"Jestem skrajnie zaniepokojony (tymi) informacjami (...). W interesie rządu ukraińskiego leży zapewnienie, by te zarzuty stały się przedmiotem wiarogodnego i przejrzystego dochodzenia i, jeśli zajdzie konieczność, osądzenia winnych" - oświadczył sekretarz generalny RE Thorbjoern Jagland.

Powiedział, że Rada Europy czeka na dostarczenie przez Kijów wszelkich informacji w sprawie incydentu z byłą premier.

"Potrzebujemy dokładnych informacji najszybciej jak to możliwe" - powiedział Jagland dziennikarzom. Według niego należy dopuścić do Tymoszenko zachodnich dyplomatów i zapewnić jej właściwe leczenie. Na konieczność leczenia Tymoszenko w "odpowiedniej dla stanu jej zdrowia placówce medycznej" zwrócił w marcu uwagę władzom Ukrainy Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

We wtorek obrona byłej premier poinformowała, że w więzieniu ogłosiła ona 20 kwietnia strajk głodowy. Tymoszenko oświadczyła następnie, że została pobita przez strażników, którzy w nocy z piątku na sobotę siłą wywieźli ją z kolonii karnej do szpitala.

Ukraiński sąd uznał w zeszłym roku, że Tymoszenko dopuściła się nadużyć przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Skazano ją na siedem lat więzienia. W ubiegłym tygodniu rozpoczął się jej kolejny proces - o domniemane machinacje finansowe z lat 90.

Była premier jest przekonana, że działania wokół niej inspiruje prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, który chce ją wyeliminować z polityki.