Głównym powodem opuszczenia Łukasza Gibały Platformy Obywatelskiej, było ideowe odejście partii od swoich źródeł. - W Platformie Obywatelskiej nie mogłem realizować gospodarczego programu Platformy Obywatelskiej. (...) Od dłuższego czasu istniał coraz większy rozdźwięk pomiędzy mną a Platformą. PO odeszła od ideałów, dla których powstała – od idei obywatelskich i wolnorynkowych. Próbowałem zmieniać PO od środka. Rzuciłem hasło „powrotu do korzeni", nawoływałem do programu śmiałych reform, ale moje postulaty zostały chłodno przyjęte przez władze PO i samego premiera. Dopiero kiedy okazało się, że nie ma żadnych szans na zmianę, podjąłem decyzję o odejściu - odpowiedział na pytanie internauty poseł Gibała.

Dodatkowym argumentem był konflikt posła z szefem krakowskiej PO, Ireneuszem Rasiem. Spór dotyczył dwóch kwestii: dopuszczenia do najwyższych stanowisk w partii i miejsc na listach wyborczych młodych działaczy, a także zrezygnowania z konieczności podporządkowania się dyscyplinie partyjnej, czego domagał się Gibała.

Poseł podkreślał, że jego poglądy polityczne są stałe - to PO odeszła od swoich ideałów.

- Poglądy polityczne mam dokładnie takie same, jak przed dwoma tygodniami, czyli liberalne zarówno w kwestiach gospodarczych, jak i światopoglądowych. Z takimi poglądami mieściłem się w centro-prawicowej Platformie, a teraz mieszczę się w centro-lewicowym Ruchu Palikota. W kwestiach gospodarczych jestem wolnorynkowcem, zwolennikiem większej swobody gospodarczej i obniżenia podatków. W sprawach społecznych moje przekonania w 90 proc. pokrywają się z programem Ruchu Palikota – zgadzam się z postulatem depenalizacji posiadania marihuany, legalizacji związków partnerskich, refundacji in vitro i wieloma innymi.

Polityka prowadzona przez Donalda Tuska ma coraz więcej przeciwników w partii. Gibała twierdzi, że wiele osób jest zainteresowanych zmianą partii. Najczęściej wymienia się w tym kontekście Ruch Palikota.

- Wiem, że w Platformie istnieje coraz większa grupa zarówno posłów, jak i szeregowych działaczy, rozczarowanych polityką Donalda Tuska. W krakowskiej PO już w tej chwili spora grupa działaczy zamierza przejść do Ruchu Palikota, ale nie wiem nic o tym, by taką decyzję podjął którykolwiek z posłów. Natomiast jako bardzo małe oceniam szanse na transfery z PO do SLD, bo różnice między tymi partiami są zbyt duże.

- Dzisiejsza Platforma to Platforma Donalda Tuska. Nie sądzę, żeby w najbliższym czasie sytuacja mogła się w tej kwestii zmienić. Tusk niepodzielnie dominuje w PO i jego pozycja nie jest dziś zagrożona. Do jakichkolwiek zmian w Platformie mogłoby dojść tylko w sytuacji, gdyby notowania PO radykalnie się załamały.