Pełnomocnicy Radosława Sikorskiego i wydawcy "Wprost wyrazili w czwartek gotowość do próby zawarcia ugody w procesie o obraźliwe wpisy na forum internetowym tygodnika.

Strony procesu toczącego się przed Sądem Okręgowym w Warszawie wystąpiły o wyznaczenie posiedzenia, które ma wskazać mediatora. "Ta sprawa naszym zdaniem nadaje się do mediacji, inne sprawy o wpisy na forach - nie" - powiedział po rozprawie reprezentujący Sikorskiego mec. Roman Giertych.

Proces przeciw wydawcy "Wprost" to jedna z kilku spraw wytoczonych przez szefa MSZ za obraźliwe, w tym antysemickie, wpisy na forach internetowych. W grudniu w procesie o przeprosiny i zadośćuczynienie od wydawcy "Faktu" przesłuchano szefa działu prawnego firmy, na marzec zaplanowano wysłuchanie Sikorskiego.

Z inicjatywą ścigania zamieszczanych w internecie wypowiedzi wzywających do nienawiści Sikorski wystąpił latem ubiegłego roku

Złożył wtedy do prokuratury doniesienie o przestępstwie.

Wątpliwości stron w procesach Sikorskiego z wydawcami wzbudził przepis ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną dotyczący odpowiedzialności właściciela forum za wpisy. Zobowiązuje on właściciela forum do usunięcia naruszających praw wpisów, kiedy zostanie o nich powiadomiony. Przed podjęciem próby ugody w procesie przeciw "Wprost" Giertych wskazywał, że aby rozwiać wątpliwości, należałoby wystąpić z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego.

W październiku ub.r. w procesie o ochronę dóbr osobistych sąd w Tarnowie uznał, że administrator bloga ponosi odpowiedzialność za rozpowszechnianie bezprawnych treści.