Republikański senator Mark Kirk i demokratyczny kongresmen Mike Quigley z Illinois przyjechali do Polski z misją poparcia inicjatywy włączenia Polski do amerykańskiego ruchu bezwizowego. Rozmawiali też w Warszawie na temat tarczy antyrakietowej w Polsce.

Na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie Kirk podkreślił, że Polska, będąc wieloletnim sojusznikiem wojskowym USA w Iraku i Afganistanie, "zbyt długo nie należy do programu bezwizowego (Visa Waiver Program - VWP)", chociaż poczyniono pewien postęp, kiedy prezydent Barack Obama podczas ubiegłorocznej wizyty w Polsce poparł inicjatywę, która umożliwiałaby Polakom spełnienie kryteriów wejścia do tego programu.

Senator nie podał jednak dokładnej daty, kiedy należałoby się spodziewać konkretnych decyzji w tej sprawie. "Moim zadaniem jest, by sprawa posuwała się do przodu, jednak nie mogę przewidzieć, kiedy Senat zajmie się nią" - powiedział Kirk. Nie wykluczył, że może to nastąpić jeszcze w tym roku.

Podkreślił, że "obecnie, kiedy jest konkretne poparcie (dla ustawy) ze strony prezydenta Obamy oraz minister (bezpieczeństwa kraju Janet) Napolitano, mamy zielone światło".

Polska obecnie nie kwalifikuje się do VWP

Na pytanie PAP o szczegóły udziału Polski w programie bezwizowym, Kirk powiedział: "Zgodnie z amerykańskim prawem Polska obecnie nie kwalifikuje się do VWP, więc prawo to musi zostać zmienione. Zmiany zakładają, że Polska będzie mogła przystąpić do programu, jeśli 97 proc. osób przebywających w USA nie będzie naruszać warunków pobytu", tzn. nie będzie bezprawnie przedłużać pobytu poza termin określonym w wizie. Programem miałyby być objęte Polska, Chile, Tajwan i Chorwacja.

Kirk dodał, że rozmawiał już w tej sprawie z prezydentem Bronisławem Komorowskim, a także ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskimi i przedstawicielami polskiego MSW.

Senator poinformował, że podczas wizyty w Warszawie była podejmowana kwestia tarczy antyrakietowej w Polsce. Dodał, że w piątek udają się do Redzikowa (gdzie mają być instalowane elementy amerykańskiej tarczy antyrakietowej).

"Sygnały są takie, że pomimo oszczędności w budżecie na obronę, utrzymamy nasze zobowiązanie budowy polskiego systemu tarczy antyrakietowej" - zapowiedział amerykański polityk. Podkreślił przy tym, że coraz bardziej rośnie zagrożenie ze strony Iranu - "jest oczywiste, że dochodzi do przyspieszenia irańskiego programu nuklearnego, Irańczycy prowadzą też bardzo agresywny program rakietowy".

"Mam nadzieję, że do 2018 roku zrealizujemy plan, jeśli chodzi o zdolność operacyjną 24 pocisków przechwytujących w Redzikowie w celu obrony NATO i Stanów Zjednoczonych" - dodał.

Wyraził obawy w związku z pojawianiem się doniesień o wyrażanej przez Rosję chęci włączenia się do natowskiego systemu obronnego. "Uważam, że to błąd. Kongres przegłosował ograniczenia, mówiące o tym, że żadne tajne dane dotyczące śmiercionośnej technologii (ang. hit to kill technology) nie mogą zostać przekazane Rosjanom, podobnie jak również inne dane" - dodał.

"Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni, że jakiekolwiek dane dotyczące obrony rakietowej przekazane Rosjanom natychmiast zostaną dostarczone Irańczykom" - tłumaczył Kirk.

"Kwestia zasadnicza jest taka, że Polska jest naszym najlepszym sojusznikiem w Europie Środkowej" i "niezbędnym partnerem" - podkreślił senator, nawiązując do misji polskich sił w Iraku i Afganistanie.

Zwrócił uwagę, że jego wspólna misja w Polsce z kongresmenem Mike'iem Quigleyem w sprawie wiz jest wyrazem połączenia wysiłków nie tylko dwóch partii politycznych, ale też obu izb Kongresu.

Ze swej strony Quigley zapewnił, że nową ustawę o programie bezwizowym popierają zarówno Republikanie, jak i Demokraci. "Jeśli usłyszą państwo jakiś sprzeciw wobec niej, nie ma to nic wspólnego z Polską. Wierzę, że sprawa ustawy posunie się naprzód. Będziemy mieć pierwsze czytanie w Izbie Reprezentantów (...) i mogę jedynie wyrazić, żal, że nie stało się to wcześniej" - przyznał.

Polska jest przynajmniej tak samo dobrym, jeśli nawet nie lepszym sojusznikiem USA

"Są inne kraje, które uczestniczą już w VWP, a Polska jest przynajmniej tak samo dobrym, jeśli nawet nie lepszym sojusznikiem USA. Moim zadaniem jest wypełnienie tego zobowiązania" - dodał Quigley.

Obowiązująca od 25 lat ustawa przewiduje, że warunkiem udziału w programie jest mniej niż 3 procent rozpatrzonych odmownie wniosków wizowych obywateli danego kraju. Według inicjatorów nowej ustawy, do programu ruchu bezwizowego mogłyby wejść kraje, których odsetek obywateli nielegalnie przedłużających pobyt w USA (poza okres ważności wizy) nie przekroczy 3 procent przybywających tam na podstawie wiz turystycznych.