Polska prezydencja staje na wysokości zadania - ocenił w piątek sekretarz stanu w MSZ ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz. Do osiągnięć naszej prezydencji w październiku zaliczył m.in. doprowadzenie do porozumienia w sprawie działań antykryzysowych.

"To był miesiąc bardzo intensywny dla nas, ale mamy satysfakcję z tego, co udało nam się osiągnąć. Wydaje mi się, że polska prezydencja staje na wysokości zadania" - powiedział Dowgielewicz na konferencji prasowej w Warszawie.

Jak zaznaczył, polska prezydencja jest oceniana w UE, jako skuteczna. "Polska prezydencja jest taką prezydencją, która wykazuje inicjatywę polityczną, nie ograniczamy się tylko do bieżącego zarządzania, ale wychodzimy też z inicjatywami" - powiedział.

Dowgielewicz do najważniejszych rezultatów prac prezydencji Polski w Radzie UE w październiku zaliczył wypracowane i przyjęte na dwóch odbywających się kolejno po sobie Radach Europejskich porozumienie w sprawie działań antykryzysowych, w tym rekapitalizacji niektórych banków UE.

Rekapitalizacja banków jest jednym z głównych elementów pakietu antykryzysowego dla strefy euro. Pozostałe elementy to m.in. wzmocnienie Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) oraz ustalenie zasad redukcji zadłużenia Grecji.

"Zarówno ministrowie finansów jak i szefowie rządów i państw te decyzje przygotowali i podjęli i to było ważnym wkładem w całościowe rozwiązanie dla strefy euro" - ocenił Dowgielewicz.

Drugim zestawem działań prezydencji kontynuowanych w październiku była promocja priorytetów m.in. wspólnego rynku. Dowgielewicz przywołał w tym kontekście Forum Jednolitego Rynku, które odbyło się na początku miesiąca w Krakowie. Trzydniowa konferencja zakończyła się podpisaniem Deklaracji Krakowskiej zobowiązującej Komisję Europejską, Parlament Europejski oraz kraje członkowskie do podejmowania dalszych wysiłków na rzecz promowania jednolitego rynku. Zwrócono m.in. uwagę na potrzebę większej mobilności usług i osób.

Dowgielewicz: Udało nam się też załatwić dwa tematy, z którymi borykały się poprzednie prezydencje

Zdaniem Dowgielewicza w promocję priorytetów polskiej prezydencji wpisały się w mijającym miesiącu również konferencja na temat źródeł wzrostu gospodarczego w Europie oraz konferencja budżetowa w Brukseli.

"Udało nam się też załatwić dwa tematy, z którymi borykały się poprzednie prezydencje. Pierwszy to tzw. tablice korelacyjne, czyli przejrzysta informacja o tym, w jaki sposób różne przepisy europejskie są wdrażane na poziomie krajowym. Druga sprawa to kwestia reprezentacji zewnętrznej UE" - powiedział. Chodzi o zasady przygotowywania przez UE stanowisk i oświadczeń w organizacjach międzynarodowych

Osiągnięciem polskiej prezydencji jest też doprowadzenie do wypracowania porozumienia ws. stanowiska UE na szczyt klimatyczny, który odbędzie się na przełomie listopada i grudnia w Durbanie - uznał Dowgielewicz. Europejscy ministrowie odpowiedzialni za sprawy środowiska na spotkaniu w Luksemburgu zgodzili się, że UE powinna zachować otwarte podejście do rozmów z krajami spoza wspólnoty na temat przedłużenia zobowiązań Protokołu z Kioto, limitującego emisje CO2. Protokół z Kioto obowiązuje do końca 2012 r.

Jak mówił Dowgielewicz, polska prezydencja odnotowała też mniej spektakularne z punktu widzenia mediów, ale bardzo ważne dla funkcjonowania UE, sukcesy w kwestach legislacyjnych. Zaliczył do nich m.in. przyjęcie deklaracji w sprawie lepszego wykorzystania widma radiowego.

Dowgielewicz przedstawił też główne plany polskiej prezydencji na resztę roku. "Najważniejsze w tej chwili będzie dalsze stabilizowanie gospodarki europejskiej" - powiedział. Jak mówił, chodzi m.in. o wypracowanie szczegółowych rozwiązań dotyczących wdrożenia porozumienia przyjętego na środowym szczycie europejskim ws. strefy euro.

Celem prezydencji jest też doprowadzenie do kompromisu ws. zewnętrznej polityki energetycznej UE

"Po trzecie przyjęcie budżetu UE na 2012 r., co będzie wymagało bardzo intensywnych negocjacji i konsultacji z PE" - powiedział. Jak zaznaczył, liczy tu na zaangażowanie wszystkich polskich europosłów.

Kolejnym tematem jest rozszerzenie UE. "Na początku grudnia zapadną decyzje dotyczące statusu kandydata na członka UE dla Serbii czy też daty rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Czarnogórą; wreszcie decyzje dotyczące dalszych negocjacji z Turcją" - powiedział.

Dowgielewicz był też pytany o możliwe zaangażowanie się Chin w pomoc dla strefy euro.

"Mam, muszę powiedzieć, wątpliwości, w jaki sposób dokładnie środki mogą być pozyskiwane od niektórych potencjalnych partnerów" - powiedział. Jego zdaniem "wiele zależy od tego, w jaki sposób mechanizm pozyskiwania środków będzie doprecyzowany". "Pamiętajmy, że Chiny są bardzo znaczącym nabywcą obligacji skarbowych, chociażby amerykańskich, są bardzo aktywne na rynkach finansowych" - zauważył. Jednocześnie dodał, że o udziale Chin w EFSF warto dyskutować.

Z rezerwami walutowymi rzędu 3,2 bln dolarów Chiny mogą zaangażować się w ratowanie eurolandu przez inwestowanie w euroobligacje, m.in. za pośrednictwem EFSF. Jak dotąd Pekin oficjalnie nie potwierdził zamiaru inwestowania w fundusz ratunkowy, ale wysyła sygnały świadczące o potencjalnym zainteresowaniu. Według piątkowego "Financial Timesa", powołującego się na źródło bliskie władzom w Pekinie, Chiny rozważają zainwestowanie nawet 100 mld dolarów, by pomóc strefie euro w przezwyciężeniu kryzysu.