Aleksander Kwaśniewski zaangażował się w kampanię SLD nawet ponad oczekiwania, jego wtorkowy zabieg i późniejsza rehabilitacja nie popsują Sojuszowi szyków w kampanii - mówił we wtorek w Częstochowie szef tej partii Grzegorz Napieralski.

Były prezydent przeszedł we wtorek w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie zabieg usunięcia przepukliny lędźwiowej. Według lekarzy, będzie mógł opuścić szpital w przyszłym tygodniu, a przez kilka kolejnych tygodni będzie musiał się oszczędzać.

Napieralski pytany, czy nie oznacza to pewnego kłopotu dla SLD odparł, że "nie ma innego byłego prezydenta" czy "innych polityków będących pewnymi symbolami" tak zaangażowanych w kampanię wyborczą, jak Kwaśniewski. "Czego jeszcze wymagać od Aleksandra Kwaśniewskiego? Pojawia się wśród naszych kandydatów i kandydatek, będąc w danym województwie wspiera całe listy pojawia się na naszych konwencjach" - mówił.

"Jeżeli w trakcie jego aktywności - także kampanijnej - zdarzają się dni, które musi poświęcić na pracę za granicą czy też zadbać o swoje zdrowie, ma do tego absolutnie prawo. Zaangażowanie Aleksandra Kwaśniewskiego jest nad wyraz aktywne, i powiem szczerze, że takiego się nie spodziewałem. Naprawdę, nic nam nie miesza szyków, staramy się budować kampanię przede wszystkim w oparciu o nasz program i o realne obietnice" - zadeklarował lider Sojuszu.

Podkreślił, że podczas zaplanowanej na środę jego debaty z ministrem finansów Jackiem Rostowskim będzie żądał od niego "realnych założeń na przyszły rok i prawdziwych informacji, jaki jest stan finansów publicznych, a nie (informacji) wyborczych". "Mam nadzieję, że minister będzie uczciwy" - dodał.

"Dialog był fikcją, dialog nie był elementem rządzenia"

Lider SLD ocenił przy tym, że politycy PO rozmawiają dziś z ludźmi tylko dlatego, że trwa kampania. Po swoim wtorkowym spotkaniu m.in. z przedstawicielami związków zawodowych w Hucie Częstochowa relacjonował, że ta rozmowa potwierdziła, że w ciągu ostatnich czterech lat rządów PO i PSL nie był prowadzony właściwy dialog społeczny.

"Dialog był fikcją, dialog nie był elementem rządzenia. Mieliśmy poczucie, że bardziej było narzucanie, a nawet prowadzenie czasami z różnymi środowiskami wojny czy wielkiego sporu, niż prowadzenie dialogu. To musi się zmienić. Po 9 października, obiecuję, że to się zmieni" - deklarował szef SLD. Jak dodał, rządzący muszą chcieć utrzymywać stały kontakt z obywatelami konsultując z nimi większe i mniejsze projekty, w ramach różnych paktów - uzgadnianych m.in. ze związkami i organizacjami pozarządowymi.

Rozmowa Napieralskiego ze związkami dotyczyła też bezpieczeństwa i warunków pracy, a także prawnych form zatrudnienia, przede wszystkim tzw. umów śmieciowych. "Nie może być tak, że pod płaszczykiem kryzysu będzie się zawierało bardzo złe dla pracownika. Pracujący Polak ma prawo do godnej pracy, ale też opieki, jeśli zachoruje, ma prawo do odpoczynku, do godnego życia" - przekonywał Napieralski.

Szef Sojuszu zadeklarował również, że po wyborach jego partia wróci do kwestii ustawy aborcyjnej ("nie jest to ustawa, która powoduje kompromis") oraz edukacji seksualnej ("to bardzo ważny etap edukacji młodzieży"). Prócz spotkania z hutnikami w Częstochowie Napieralski rozmawiał m.in. z prezydentem miasta Krzysztofem Matyjaszczykiem (SLD).