"Siły (państw) Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) przybywają do Bahrajnu w celu utrzymania porządku publicznego i bezpieczeństwa" - napisał w niedzielę na Tweeterze al-Hamar, na którego powołuje się agencja Reutera.

Rada Współpracy Zatoki Perskiej to ekonomiczny i polityczny blok sześciu państw tego regionu; w jej skład wchodzą: Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska, Kuwejt, Katar, Oman i Bahrajn.

"Gulf Daily News", anglojęzyczny dziennik związany z bahrajńskim rządem, poinformował w poniedziałek, że siły GCC będą chroniły strategiczne obiekty. "Siły GCC przybędą dzisiaj (w poniedziałek) do Bahrajnu, żeby uczestniczyć w utrzymywaniu prawa i porządku" - napisano w gazecie. Jak dodano, ochrona będzie dotyczyła "ważnych obiektów takich jak ropociągi, sieci energetyczne, wodociągi oraz (...) banki".

W niedzielę policja użyła gazu łzawiącego, gumowych kul i armatek wodnych by zmusić uczestników antyrządowych protestów do opuszczenia obozowiska w centrum Manamy oraz do odblokowania arterii prowadzącej do dzielnicy finansowej.

Siły bezpieczeństwa otoczyły obozowisko na stołecznym Placu Perłowym

Siły bezpieczeństwa otoczyły obozowisko na stołecznym Placu Perłowym, przez kilka godzin usiłując rozpędzić demonstrantów. Pomimo użycia gazu łzawiącego i gumowych kul, policji nie udało się rozproszyć tłumu.

Jak informuje agencja Reutera barykady, które młodzi demonstranci wznieśli w poprzek autostrady prowadzącej do dzielnicy finansowej, wciąż znajdowały się tam w poniedziałek. Z kolei z drugiej strony tej samej arterii komunikacyjnej policja ustawiła blokadę mającą zapobiec ruchowi samochodów z lotniska w kierunku manamskiego city.

Jak pisze agencja AFP, w poniedziałek w Manamie opustoszały ulice, nieczynne były szkoły, a w samej dzielnicy finansowej widać było wzmocnione siły bezpieczeństwa.