Aeroflot, największa linia lotnicza Rosji, szkoli na nowo personel pokładowy, zatrudnia stylistów i regularnie zmienia menu, żeby przyciągnąć nowych pasażerów oraz uciec od wizerunku sowieckiej firmy.

“Aeroflot wciąż przywodzi ma myśl skojarzenia wywodzące się z doby sowieckiej, kiedy każdy sądził, że Aeroflot nieodmiennie oznacza złą jakość. Ale teraz to zupełnie inna firma, pod względem świadczonych usług nie ustępujemy światowym liderom w tym segmencie” – mówi Witalij Sawieliew, dyrektor wykonawczy rosyjskiego przewoźnika.

Linie lotnicze zmieniają obecnie menu co cztery miesiące, oferując na przykład owsiane bułeczki i pumpernikiel oraz duszone żeberka i wędzonego łososia. W zeszłym roku firma wysłała 50 członków personelu pokładowego na szkolenie do Mil-Com Aerospace Group w Singapurze.

Obecnie osiem osób z tego grona pracuje w charakterze instruktorów, którzy mają przeszkolić ponad 2000 stewardes i stewardów.Założony w latach 1920. Aeroflot w czasach sowieckich był największą linią lotniczą na świecie, używając tylko samolotów zbudowanych w Związku Radzieckim. Obecnie flota powietrzna składa się w większości z maszyn Boeinga i Airbusa.

Przeciętnie samoloty Aeroflotu liczą trzy-cztery lata – zapewnia Sawieliew Przewoźnik chce do końca roku wprowadzić system rejestracji pasażerów na dany lot za pośrednictwem telefonów komórkowych. Działa też automatyczna linia telefoniczna, udzielająca odpowiedzi na pytania w kilku językach.W zeszłym roku rosyjski przewoźnik trzykrotnie zwiększył zyski do kwoty 86 mln dolarów.

W marcu z linii skorzystały ponad 834 tys. pasażerów, co oznacza wzrost o 38 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Wykorzystanie oferowanych miejsc w samolotach zwiększyło się w ciągu miesiąca o 14,4 proc. do 75 proc.Ale jeśli klient z zagranicy ma do wyboru niemiecką Lufthanśe I rosyjski Aerofłot to wybierze Lufthansę – mówi Jelena Saganowa, analityk banku VTB Capital w Moskwie. Jej zdaniem negatywne postrzeganie Aeroflotu jest niesprawiedliwe.