Gubernator Banku Anglii (BoE) Mark Carney powiedział we wtorek, że jest gotowy pozostać na jego czele dłużej niż do czerwca przyszłego roku, jak to było zaplanowane, by ułatwić brytyjskiej gospodarce jak najłagodniejsze wyjście z Unii Europejskiej.

"Mimo że już raz zgodziłem się na wydłużenie mojej kadencji, aby ułatwić płynny przebieg Brexitu, jestem gotowy zrobić, co tylko mogę w celu wsparcia zarówno płynnego przebiegu Brexitu, jak i skutecznej zmiany władz w Banku Anglii" - oświadczył Carney występując przed członkami parlamentarnej Komisji Skarbu. "Kanclerz (minister finansów Philip Hammond) i ja dyskutowaliśmy o tym. Spodziewam się, że oświadczenie w tej sprawie zostanie wydane wkrótce" - dodał.

Carney, który jest Kanadyjczykiem, objął szefostwo brytyjskiego banku centralnego w czerwcu 2013 roku na pięcioletnią kadencję. Po referendum z czerwca 2016 roku, wskutek którego Wielka Brytania zdecydowała się na wystąpienie z Unii Europejskiej, ustalono, że pozostanie on na czele BoE o rok dłużej. To oznaczałoby, że ustąpi on ze stanowiska zaledwie trzy miesiące po Brexicie, co powodowałoby dodatkową niepewność na rynkach finansowych. W zeszłym tygodniu dziennik "The Evening Standard" podał, że Hammond chciałby, aby Carney pozostał na czele Banku Anglii dłużej, gdyż pozwoliłoby to ministerstwu finansów skoncentrować się w najbliższych miesiącach wyłącznie na negocjacjach w sprawie Brexitu. Ponieważ Wielka Brytania nie osiągnęła jeszcze porozumienia z Unią Europejską co do warunków jej opuszczenia, rośnie ryzyko Brexitu bez porozumienia, co przez rynki finansowe jest uważane za bardzo niebezpieczny scenariusz.

Carney - jak pisze Reuters - zyskał uznanie inwestorów działaniami podjętymi po niespodziewanym wyniku referendum z 2016 roku, które zminiejszyły nerwowość na rynkach finansowych. Zwolennicy Brexitu zarzucali mu jednak, że w kampanii przed głosowaniem zbyt negatywnie przedstawiał gospodarcze skutki wyjścia z UE.(PAP)