Parlament musi podtrzymać weto prezydenta ws. nowelizacji ustawy o systemie oświaty, inaczej grozi nam wielkie sprzątanie w edukacji po rządach PO - uważa przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Stefan Kubowicz.

"Jeżeli ta ustawa przejdzie, to połączenie jej z Kartą Nauczyciela (...) spowoduje, że co jakiś czas będziemy musieli sprzątać po PO" - powiedział na dzisiejszej konferencji Kubowicz i zaznaczył, że oświatowa "Solidarność" już do "sprzątania w edukacji się przygotowuje".

Jak podkreślił, jest jeszcze nadzieja, że posłowie zagłosują za podtrzymaniem weta prezydenta ws. noweli oświatowej. "Wierzę w cuda i może jeszcze tak się stać, że odrzucenie weta prezydenta nie przejdzie" - powiedział.

Według Kubowicza, "media dały się złapać na to, że w dyskusji nad kształtem reformy problem sześciolatka jest najważniejszy". Tymczasem - jak mówił - poważnym problemem jest prywatyzacja szkół. Jego zdaniem, ustawa o oświacie spowoduje, że "nomenklatura PO uwłaszczy się na polskiej edukacji". "Wśród rządzących jest pełno osób powiązanych z prywatną edukacją" - dodał.

"Reforma MEN spowoduje, że we wrześniu 2009 r. 30 tys. nauczycieli straci pracę"

Według przewodniczącego, reforma MEN spowoduje, że we wrześniu 2009 r. 30 tys. nauczycieli straci pracę. "Już sygnalizują mi jednostki samorządu terytorialnego, że środki, jakie wpłynęły na oświatę i edukację, są mniejsze niż w ubiegłym roku" - powiedział Kubowicz.

"W tej chwili posłowie otrzymują od nas żółte kartki, to są tysiące mejli wysyłanych przez rodziców z całej Polski na adresy sejmowe, na adresy biur poselskich, natomiast jeśli posłowie nie posłuchają głosu rodziców, jeśli tak się stanie, że odrzucą weto prezydenta i ta reforma wejdzie w życie, to w najbliższych wyborach posłowie otrzymają od nas czerwone kartki i to będą kartki do głosowania" - powiedziała obecna na konferencji Karolina Elbanowska ze stowarzyszenia "Ratuj maluchy".

Jak podkreśliła, lista posłów, którzy odrzucą weto prezydenta, z ich zdjęciami oraz imionami i nazwiskami, "będzie krążyć w Internecie", a także pojawi się regionalnych tygodnikach prasowych. "W najbliższych wyborach rodzice dzięki temu będą wiedzieć, na kogo na pewno nie głosować" - mówiła Elbanowska.



Wszystkie sześciolatki obowiązkowo do szkół mają trafić od 2012 r.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty, w latach szkolnych 2009/2010 - 2011/2012 na wniosek rodziców do szkoły może pójść każde dziecko, które w danym roku kalendarzowym kończy sześć lat.

Wcześniej jednak, w roku szkolnym poprzedzającym rozpoczęcie nauki, dziecko musi być objęte wychowaniem przedszkolnym. Do przyjęcia sześciolatka musi być także organizacyjnie przygotowana szkoła, jeśli nie będzie - dyrektor będzie mógł odmówić rodzicom.

W nowelizacji zapisano także, że wszystkie sześciolatki obowiązkowo do szkół mają trafić od 2012 roku. Rok wcześniej wprowadzony będzie obowiązek rocznego wychowania przedszkolnego dla wszystkich dzieci 5-letnich, przy czym już od września 2009 r. samorządy będą musiały zapewnić miejsca w przedszkolach wszystkim pięciolatkom, których rodzice będą tego chcieli.

"Kryzys nie jest najlepszym okresem do przeprowadzania reformy oświaty"

Prezydent wetując nowelizację ustawy, argumentował, że choć opowiada się za obniżeniem wieku obowiązku szkolnego, nie podpisał nowelizacji, ponieważ kryzys gospodarczy nie jest najlepszym okresem do przeprowadzania reformy oświaty. Uznał także, że sama ustawa powinna być lepiej przygotowana.

Głosowanie nad wetem prezydenta odbędzie się jutro wieczorem.