Czeski prezydent Milosz Zeman zalecił we wtorek premierowi Andrejowi Babiszowi podjęcie rozmów koalicyjnych z komunistami i antyislamskim ugrupowaniem Wolność i Bezpośrednia Demokracja (SPD) - poinformował Babisz po spotkaniu z głową państwa.

Dodał, że prezydenta bardzo zaskoczyło fiasko rokowań w sprawie utworzenia wspólnego rządu kierowanego przez Babisza centroprawicowego ruchu ANO i Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CSSD), choć porozumiano się już w sprawie programu i do uzgodnienia pozostały tylko kwestie personalne.

Babisz zapowiedział, że w czwartek spotkają się władze ANO - jego zarząd i rada. "Naradzimy się, jak postępować dalej" - zaznaczył. Koalicja ANO, SPD oraz Komunistycznej Partii Czech i Moraw (KSCM) miałaby w 200-osobowej Izbie Poselskiej 115 mandatów.

W ubiegłym tygodniu CSSD ostatecznie wycofała się z rozmów w sprawie utworzenia z ANO wspólnego rządu, który dzięki spodziewanemu tolerowaniu go przez KSCM byłby w stanie uzyskiwać większość w parlamentarnych głosowaniach.

Socjaldemokraci odrzucają twierdzenie Babisza, jakoby w rozmowach koalicyjnych chodziło im wyłącznie o stanowisko ministra spraw wewnętrznych dla ich lidera Jana Hamaczka. Wszystkie przedstawiane przez negocjatorów CSSD warianty składu rządu wykluczały postawienie na jego czele Babisza jako osoby przeciwko której toczy się postępowanie karne.

Będący jednym z najbogatszych Czechów przewodniczący ANO objęty jest policyjnym śledztwem w związku z podejrzeniem wyłudzenia dotacji Unii Europejskiej przez należącą do niego firmę. Zdaniem socjaldemokratów, przyznanie im resortu spraw wewnętrznych byłoby gwarancją niezawisłości tego dochodzenia.

Po ubiegłorocznych wyborach do Izby Poselskiej Zeman mianował premierem lidera najsilniejszego ugrupowania parlamentarnego czyli Babisza. Przywódcy ANO nie udało się jednak zawiązać większościowej koalicji z innymi partiami i sformował jednopartyjny rząd mniejszościowy, ale w połowie stycznia Izba Poselska zagłosowała przeciwko udzieleniu mu wotum zaufania.

W tej sytuacji prezydent ponownie zlecił Babiszowi misję utworzenia rządu najpóźniej do czerwca, ale tym razem nie mianował go premierem zachowując możliwość powierzenia tego zadania także innej osobie. Czeska konstytucja zezwala głowie państwa na mianowanie premiera tylko dwa razy, po drugim głosowaniu w sprawie wotum zaufania z wynikiem negatywnym próby takiej może jeszcze dokonać jednorazowo przewodniczący Izby Poselskiej, a gdy nie przyniesie ona rezultatu, rozpisywane są nowe wybory.

Rząd Babisza pełni na razie swe funkcje mimo niezdolności do uzyskania parlamentarnego wotum zaufania, gdyż zgodnie z czeską konstytucją jest rządem w stanie dymisji.