Zwiększenie do 150 metrów odległości od zabudowań obszaru, na którym myśliwi będą mogli polować, czy możliwość wyłączenia swojej nieruchomości z polowań bez podawania przyczyny, na podstawie oświadczenia w formie aktu notarialnego - to m.in. rekomendacje MŚ do noweli Prawa łowieckiego.

Kolejna propozycja ministerstwa zakłada, że minister środowiska będzie powoływał i odwoływał Łowczego Krajowego oraz zatwierdzał statut PZŁ. "W opinii szefa resortu środowiska Henryka Kowalczyka pozwoli to na wzmocnienie instrumentów nadzoru ministra środowiska nad Polskim Związkiem Łowieckim" - podano w komunikacie MŚ.

Zgodnie ze statutem PZŁ w skład zarządu głównego organizacji wchodzi Łowczy Krajowy. Jest on też jego przewodniczącym. Zarząd główny jest organem zarządzającym PZŁ. Obecnie Łowczym Krajowym i przewodniczącym zarządu głównego PZŁ jest Lech Bloch.

Ministerstwo poinformowało o rekomendacjach we wtorkowym komunikacie. W ubiegłym tygodniu Sejmowa podkomisja nadzwyczajna przyjęła sprawozdanie z projektu noweli Prawa łowieckiego. Resort środowiska zapowiedział z kolei, że przedstawi propozycje zmian do projektu, które dotyczyć będą m.in. odległości od zabudowań mieszkalnych obszaru, na którym myśliwi mogą polować, kwestii wyłączania prywatnych gruntów z obwodów łowieckich, czy zwiększenia nadzoru nad Polskim Związkiem Łowieckim.

"Odnosząc się do odległości obszaru, na którym myśliwi mogą prowadzić polowania od zabudowań mieszkalnych - Ministerstwo Środowiska rekomenduje, by odległość ta wynosiła 150 m. od zabudowań. Ze względu na bezpieczeństwo ludzi konieczne jest, by podczas polowań zachowywane były odpowiednie odległości od zabudowań" - poinformowano w komunikacie.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, myśliwi mogą polować w odległości 100 metrów od zabudowań mieszkalnych i 500 metrów od miejsc, gdzie odbywają się zgromadzenia publiczne. Ekolodzy w trakcie prac nad projektem chcieli, aby w obu przypadkach odległość wynosiła 500 metrów.

Cytowany w piśmie, minister Henryk Kowalczyk wskazał, że propozycja podwyższenia obecnie obowiązującej odległości ma zachować możliwość dalszego prowadzenia gospodarki łowieckiej.

"Ustalenie tej odległości na poziomie 500 m spowodowałoby, że polowania możliwe byłyby jedynie w dużych kompleksach leśnych. To z kolei uniemożliwiłoby skuteczną redukcję populacji zwierzyny, w tym dzika w ramach zwalczania afrykańskiego pomoru świń (ASF) oraz powodowałoby ogromne szkody w rolnictwie" - zwrócił uwagę Kowalczyk.

Kolejną rekomendacją resortu - tożsamą z propozycją ekologów i obrońców zwierząt - jest możliwość wyłączenia własnej nieruchomości z granic obwodu łowieckiego, bez podawania przyczyny, na podstawie oświadczenia w formie aktu notarialnego.

W obecnych przepisach nie ma takiego rozwiązania. Na ten problem wskazał w 2014 roku Trybunał Konstytucyjny. Chodziło o brak konsultacji z prywatnymi właścicielami gruntów podczas tworzenia obwodów łowieckich czy w czasie polowań na ich terenie.

W procedowanym obecnie w Sejmie projekcie noweli Prawa łowieckiego, takie wyłączenie nieruchomości jest możliwe, ale po powołaniu się na klauzulę sumienia. Taki wniosek miałby rozpatrywać sąd w postępowaniu nieprocesowym na posiedzeniu niejawnym.

"Rekomendujemy również, by ponownie rozpatrzyć kwestie odszkodowań w zakresie przejęcia przez PZŁ zobowiązań kół łowieckich z tytułu niewypłacanych w terminie odszkodowań za szkody łowieckie. Jeżeli koło łowieckie nie wypłaci go w terminie, obowiązek ten – zgodnie z ustawą – przeszedłby na Polski Związek Łowiecki z zachowaniem możliwości zwrotnego roszczenia od koła łowieckiego" – podało MŚ.

Resort zaproponował ponadto, by w skład organów PZŁ, czy zarządu nie mogły wchodzić osoby, które pracowały na rzecz organów bezpieczeństwa w okresie PRL.

"Zgodnie z proponowanymi zmianami w skład organów PZŁ, a także zarządu koła łowieckiego lub komisji rewizyjnej nie będą mogły wchodzić osoby, które pracowały na rzecz organów bezpieczeństwa, o których mowa w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu" - poinformowano.