- Trzeba zmienić regulamin Senatu. Wszystkie głosowania przedstawicieli narodu powinny być jawne, każdy z obywateli, który głosował na konkretną osobę, musi wiedzieć, jak ona głosuje - powiedział w niedzielę prezydencki minister Andrzej Dera.

Dera był pytany w Polsat News o sprawę senatora Stanisława Koguta. W piątek Senat nie zgodził się na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora, o co wnioskowała do Izby prokuratura. Za wyrażeniem zgody głosowało 32 senatorów, przeciw było 37, a 19 wstrzymało się od głosu. Do wyrażenia zgody na wniosek prokuratury potrzebnych było 51 głosów.

"Uważam, że takich głosowań nie powinno być w kwestii zatrzymania i aresztowania, gdyż od oceny materiału dowodowego jest sąd, a nie senatorowie. To nie są osoby przygotowane do tego, by osądzać materiał dowodowy i to po prostu nie powinno mieć miejsca. I to głosowanie było pod tym względem fatalne" - ocenił prezydencki minister.

Pytany, czy należy, tak jak chciałby tego marszałek Senatu Stanisław Karczewski, zlikwidować tajność głosowań personalnych w Senacie, Dera przytaknął. "Trzeba przede wszystkim zmienić regulamin Senatu. Ten regulamin nie PiS ustanawiał" - zaznaczył.

Na pytanie, czy takie działanie wystarczy, Dera odparł: "Zobaczymy, wydaje mi się, że na ten moment powinno wystarczyć".

Prezydencki minister ocenił, że "wszystkie głosowania przedstawicieli narodu powinny być jawne". "Każdy z obywateli, który głosował na konkretną osobę, musi wiedzieć, jak dana osoba głosuje. Praktycznie tajne głosowania mogą być tylko w sytuacji, gdy materia jest tajna. A pozostała rzecz powinna być jawna, bo to jest parlamentaryzm i to jest demokracja" - dodał.

Zgodnie z regulaminem Senatu, głosowanie w sprawach personalnych jest tajne, z wyłączeniem głosowań w sprawie składów komisji senackich oraz odwołania przewodniczącego komisji w przypadku złożenia przez niego marszałkowi Senatu pisemnej rezygnacji z pełnionej funkcji. Głosowanie tajne odbywa się przy użyciu opieczętowanych kart do głosowania.

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski ocenił, że piątkowa decyzja senatorów była zła i przykra również dla niego osobiście. "Wszyscy powinni być równi wobec prawa, również senator Kogut" - powiedział. W piątek wieczorem szef Kancelarii Senatu Jakub Kowalski poinformował na Twitterze, że otrzymał od marszałka Senatu polecenie przygotowania projektu pilnej nowelizacji regulaminu Senatu, znoszącej tajność głosowań personalnych.

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek napisała na Twitterze, że kierownictwo PiS "bardzo krytycznie" ocenia piątkową decyzję Senatu. Zapowiedziała, że prezes PiS Jarosław Kaczyński wystosuje list do członków partii w tej sprawie. Głosowanie ws. wyrażenia zgody na zatrzymanie senatora Koguta krytycznie oceniły też współrządzące z PiS partie Solidarna Polska i Porozumienie. Obie te partie zapowiedziały także, że w imię jawności i transparentności, przygotują projekt zmian w regulaminie Senatu, który będzie gwarantował, że w przyszłości podobne głosowania, również w Senacie, będą w pełni jawne.

W grudniu ub.r. CBA zatrzymało pięć osób podejrzewanych o korupcję, wśród nich syna senatora Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym; prezesem tej fundacji jest senator Kogut. Prokuratura skierowała do marszałka Senatu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie senatora Koguta do odpowiedzialności karnej, zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie parlamentarzysty.

Kogut sam zrzekł się immunitetu chroniącego parlamentarzystę. Został przez PiS zawieszony w prawach członka partii.