Lider PO Grzegorz Schetyna zadeklarował we wtorek, że chciałby, aby Ewa Kopacz i Borys Budka pozostali wiceprzewodniczącymi Platformy. To są ludzie, którzy są liderami i są odpowiedzialni za projekt Platformy Obywatelskiej - podkreślił polityk rano w radiu RMF FM.

Po 20 listopada rozpoczną się wybory nowych władz Platformy - od kół, po struktury powiatowe i regionalne, aż po skład Rady Krajowej (nie obejmą stanowiska przewodniczącego, ponieważ kadencja Schetyny kończy się w 2020 r.).

Nowa Rada ma się zebrać 16 grudnia, by wybrać członków Zarządu Krajowego, w tym m.in. wiceszefów partii, którymi obecnie są: b. premier Ewa Kopacz (pierwsze wiceprzewodnicząca), Tomasz Siemoniak, Borys Budka, Bogdan Borusewicz oraz Hanna Gronkiewicz-Waltz. Podczas niedawnej konwencji w Łodzi, Platforma przyjęła nowy statut, który m.in. zlikwidował stanowisko pierwszego przewodniczącego.

Schetyna pytany o tę zmianę podkreślił, że "formuła +pierwszego wiceprzewodniczącego+ nie jest niezbędna". Zaznaczył jednak, że chce, by Ewa Kopacz była jedną z czworga wiceprzewodniczących Platformy (tylu zastępców szefa partii przewiduje nowy statut).

Zapytany o przyszłość Borysa Budki lider PO również podkreślił, iż ma nadzieję, że będzie on kandydował do zarządu partii. "Bardzo bym chciał, żeby kontynuował swoją misję wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej" - dodał Schetyna.

"(Kopacz i Budka) to są ludzie, którzy są liderami i są odpowiedzialni za projekt Platformy Obywatelskiej, nie ma tutaj żadnej degradacji, czy dyskwalifikacji, wręcz przeciwnie" - zaznaczył.

Hanna Gronkiewicz-Waltz już kilka tygodni temu zapowiedziała, że nie będzie kandydować do zarządu PO.

Z terminarza wyborów wewnętrznych PO wynika, że do 26 listopada powinny odbyć się głosowania w sprawie nowych władz kół. Wybory przewodniczących powiatów i regionów zaplanowano na jeden, wspólny termin i nastąpi to 2 lub 3 grudnia. Do 11 grudnia ma być znany nowy skład Rady Krajowej, która pięć dni później zbierze się po to, by wybrać członków Zarządu Krajowego, m.in. czterech zastępców Grzegorza Schetyny, sekretarza partii i skarbnika.

Po raz pierwszy wybory wewnętrzne PO - poza tymi do władz kół - mają mieć przebieg zbliżony do tego, który znamy z wyborów państwowych. W lokalnych siedzibach Platformy mają stanąć urny wyborcze, w których kilkadziesiąt tysięcy działaczy ugrupowania będzie mogło oddać wypełnione karty do głosowania. Nie przewidziano przy tym, stosowanej wcześniej przy okazji wyborów powszechnych przewodniczącego PO (w 2013 r. Donalda Tuska i w 2016 r. Grzegorza Schetyny) metody głosowania listownego i przez internet.

Wybory mają zakończyć się 16 grudnia, kiedy to zbierze się nowa Rada Krajowa, która wyłoni skład Zarządu Krajowego, w tym wiceprzewodniczących ugrupowania, sekretarza generalnego i skarbnika.