Mam nadzieję, że zapowiedziana przez szefa KE propozycja dot. migrantów będzie konstruktywna i zakończy pogłębiającą się katastrofę związaną z napływem migrantów do Europy - powiedział w czwartek rzecznik rządu Rafał Bochenek.

W środę, w dorocznym przemówieniu szef KE Jean-Claude Juncker zapowiedział m.in., że do końca września KE przedstawi nowe propozycje dotyczące migracji. Mają być one skoncentrowane na odsyłaniu tych, którzy nie kwalifikują się do przyznania azylu, współpracy z krajami afrykańskimi oraz tworzeniu legalnych ścieżek migracji do UE.

"Mam nadzieję, że ona (propozycja - PAP) wreszcie będzie konstruktywna i zakończy nieustanną i pogłębiającą się katastrofę związaną z napływem kolejnych emigrantów do wybrzeży Europy" - powiedział Bochenek w Telewizji Republika. Według niego, po wielu miesiącach "ciężkiej batalii" i zabiegów dyplomatycznych ze strony Polski, państwa Europy Zachodniej "przecierają oczy i zaczynają dostrzegać argumenty, które padały z ust pani premier Beaty Szydło w tej sprawie". "Szkoda, że późno, ale lepiej późno niż wcale" - skomentował.

Według rzecznika przemówienie Junckera zmierzało w kierunku jedności instytucjonalnej i politycznej. "Wierzę w to, że konsekwencją tego wystąpienia (...) jest lepsza współpraca między państwami członkowskimi i UE. Potrzebna jest nam solidarność, mocno jej potrzebujemy" - powiedział Bochenek.

Według niego Juncker mocno wskazał, że UE powinna stać na dwóch nogach - wschodniej i zachodniej. "My również tak uważamy, że ta współpraca powinna być płynna i synchroniczna. Zależy nam, aby była jak najbardziej zacieśniona, ale, by taka była, musimy wypracować rozwiązania w najważniejszych sprawach, które do tej pory różniły państwa Europy Zachodniej i Wschodniej" - powiedział rzecznik rządu. Za taki uznał m.in. problem migracji.

Rzecznik mówił również, że nieprawdziwe są tezy o tym, iż polski rząd jest izolowany w Europie. "Oczywiście są czasami pewne bardziej rozpalone dyskusje wokół określonych tematów, ale to nie jest tak, że nie utrzymujemy tych relacji, wręcz przeciwnie. Te dyskusje, dzięki temu, że mamy swoje zdanie, są bardziej konstruktywne i służą interesowi państwa polskiego" - powiedział.

Wskazał m.in. na środową wizytę ministra obrony we Francji, podczas której Antoni Macierewicz rozmawiał ze swoją odpowiedniczką na temat dozbrojenia polskiej armii, m.in. o okrętach podwodnych; mówił o planowanym spotkaniu wiceministrów spraw zagranicznych w ramach Trójkąta Weimarskiego i wizycie minister pracy we Francji, gdzie ma rozmawiać o kwestii pracowników delegowanych.

Bochenek zapowiedział również wizytę premier w Bułgarii. Dopytywany w tym kontekście, czy Polska poprze wejście Bułgarii i Rumunii do Strefy Schengen powiedział, że będą w tej sprawie rozmowy, ale decyzje zapadną na szczeblu UE. "Tutaj powinna być pewna solidarność, również z tymi państwami" - dodał.