Sejmowa komisja ds. służb specjalnych zajmie się w przyszłym tygodniu informacjami dotyczącymi śledztw obejmujących zarzuty szpiegostwa - dowiedziała się PAP w komisji.
W przyszłym tygodniu zaplanowano trzy posiedzenia komisji: we wtorek, środę i czwartek; dwa pierwsze posiedzenia komisja poświęci na opiniowanie projektów ustaw. W czwartek wysłucha informacji ministrów: sprawiedliwości - prokuratora generalnego i obrony narodowej oraz szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego "na temat śledztw dotyczących współpracy z obcym wywiadem".
Przewodniczący komisji Marek Opioła (PiS) zapowiadał wcześniej, że komisja będzie chciała zapoznać się z informacjami i materiałami dotyczącymi niedawnego zatrzymania przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego b. oficera Wojska Polskiego Piotra C.
Porucznika rezerwy zatrzymano we wtorek rano - poinformowała PAP Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Poszukiwano go listem gończym od sierpnia, podejrzewając o gromadzenie dokumentów na rzecz obcego wywiadu. B. oficer został zatrzymany w okolicach Kazimierza Dolnego, trafił do aresztu.
Główny zarzut postawiony C. dotyczy tego, że "gromadził i przechowywał dokumenty, których ujawnienie może wyrządzić szkodę RP, w celu udzielenia wiadomości obcemu wywiadowi". Za taki czyn grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Oprócz tego zarzucono mu zabór amunicji na szkodę jednostki wojskowej oraz przechowywanie amunicji bez zezwolenia, niedopełnienie obowiązków dotyczące przechowywania dokumentów niejawnych. Maksymalna kara za te przestępstwa to 10 lat więzienia.
Sprawę prowadzi wydział do spraw wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, pod nadzorem departamentu ds. wojskowych Prokuratury Krajowej. Na wniosek wydziału Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie zdecydował o aresztowaniu oficera na trzy miesiące, ale C. ukrywał się i dlatego 17 sierpnia wydano list gończy opublikowany przez Żandarmerię Wojskową. Wtedy Prokuratura Krajowa podawała, że chodzi o b. oficera 1. Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie.
SKW podało PAP we wtorek, że działania związane z zatrzymaniem por. rez. C. realizowane były "przy istotnym wsparciu" Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Mazowieckiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej, Wydziału Kryminalnego Komendy Stołecznej Policji, Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Zarządu Operacyjno-Śledczego Straży Granicznej.
Prokuratura i Żandarmeria Wojskowa nie informowały na czym miała polegać działalność porucznika, ani na rzecz jakiego państwa miał on działać.
W 2015 r. media pisały o wykryciu oficera Sił Powietrznych podejrzewanego o szpiegostwo. "Gazeta Wyborcza" napisała w listopadzie 2015 r., że chodzi o pilota śmigłowca, który służył w rozformowanym po katastrofie smoleńskiej 36 Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, a następnie w utworzonej na jego miejsce 1 Bazie Lotnictwa Transportowego – jednostkach, które zdaniem był lub jest przewóz najważniejszych osób w państwie. Informatorzy "GW" podkreślali, że działalność oficera nie miała żadnego związku z katastrofą smoleńską.
Oficer miał zostać zatrzymany w 2014 r. przez SKW. Nie został aresztowany; przebywał na zwolnieniu lekarskim. Jak wynika z listu gończego, w międzyczasie odszedł ze służby.
Według mediów w tej sprawie doszło do zatargu między SKW, a prokuraturą o skalę zarzutów - SKW chciała zarzutu szpiegostwa, a prokuratura wojskowa - uznania działań oficera za przestępstwo mniejszej wagi związane z niedopełnienie obowiązków dotyczących materiałów niejawnych.
Już wcześniej wielokrotnie sprawa była przedmiotem obrad komisji ds. służb specjalnych - w poprzedniej kadencji Sejmu. Informacje w tej sprawie przedstawiały obie strony - zarówno SKW i Żandarmeria Wojskowa, jak i prokuratura.
Sąd decyzję o aresztowaniu C. wydał już wcześniej - była podstawą do wystawienia w sierpniu listu gończego. W liście podano wszystkie dane C., jednak po postawieniu mu zarzutów nie można podawać jego pełnych danych.(PAP)