Gościem Marcina Cichońskiego w podcaście "DGPtalk: Po stronie kultury" jest Radek Łukasiewicz – polski muzyk, kompozytor, wokalista i autor tekstów. Założyciel i lider zespołu Pustki, z którym nagrał siedem albumów studyjnych; połowa duetu Matylda/Łukasiewicz.

Jak się starzeć bez godności?

To nie jest dla mnie pierwsza rzecz, zrobiłem muzykę pewnie do 20 kilku spektakli. Nie liczę już tego, co roku kilka tych spektakli jest. Różnica była, bo to jest zupełnie inny rodzaj spektaklu. Jest to spektakl komediowy, jego sensem są gagi. Dialogi rzeczywiście są bardzo śmieszne. Muzyka oczywiście pełni tam swoją rolę, są piosenki. Bardzo się cieszę, że poznałem ekipę tych aktorów. To właściwie była pierwsza rzecz, którą zrobiłem w teatrze komedia. Niedawno była premiera drugiego spektaklu, czyli Misja Sowy, dla dzieci też w teatrze komedia – mówi Radek Łukasiewicz.

Jesień w sercu

W spektaklu, w adaptacji książki i wcześniej podcastu Jak się starzeć bez godności, ten śmiech bywa często, gorzki, ironiczny. On jest naprawdę podszyty jakimś rozczarowaniem tym, jak przybiega życie. Jak nie udaje się osiągnąć sukcesów w niektórych jego momentach. To nie jest taki beztroski śmiech, to bym w ogóle nie powiedział. Często jak do przemyśleń. Ja bym to nazwał raczej komedio dramatem – dodaje Łukasiewicz.

Zarząd tworu artystycznego

W każdym spektaklu teatralnym, w którym brałem udział, w pewnym momencie się nauczyłem po 5, 6 spektaklach, że jednak kierownikiem nadrzędnym jest reżyser i jego wizja całości. Moje dzieło to jest cegiełka i ja tu muszę współpracować, bo inaczej nic z tego nie będzie. Ja nawet muszę trochę zaufać. Na ogół jako kompozytor w rozmowach jestem od jakiegoś wczesnego etapu, kiedy właściwie się jeszcze próby nie zaczęły i mogę jakieś rzeczy powiedzieć, zasugerować. Pierwsze pomysły muzyczne, które przynoszą, jakieś tematy muzyki instrumentalnej też wpływają na ruch reżysera i na wybory inscenizacyjne. To jest oczywiste. Jednak muszę się podporządkować komuś, kto bierze większą odpowiedzialność niż ja. Ja biorę odpowiedzialność za ten pion i za tę warstwę muzyczną i mam to zrobić w taki sposób, żeby wszystko było wspólną całością, żeby współpracowało. W odróżnieniu od tej działki, kiedy gram koncerty, śpiewam, teraz na przykład koncertujemy bardzo dużo z Matyldą, czyli Matylda/Łukasiewicz, tutaj oboje jesteśmy zarządem tego tworu artystycznego. Omawiamy to cały czas. Jak to ma wyglądać, w jaką stronę to ma pójść. Przed koncertem, po koncercie, po serii koncertów, przed kolejnym teledyskiem. Bardzo mi się podoba ta nasza wymiana. Tutaj rzeczywiście każdy ma to swoje role i rozmawiamy jak równy z równym na temat tego, co chcemy przekazać wspólnie, bo oboje bardzo się chcemy z tym identyfikować – wyjaśnia artysta.