Gościem Szymona Glonka w podcaście "DGPtalk: Obiektywnie o biznesie" jest Jakub Czarzasty, prezes zarządu LM PAY S.A.

Polacy zdecydowanie chcą kredytować swoje leczenie. Nie tylko leczenie stomatologiczne, ale ponad 300 różnych procedur medycznych chcą finansować w systemie ratalnym. Jest to system, który przez ostatnie lata bardzo mocno się rozwija. Zauważyli, że nie tylko sprzęt RTV i AGD, ale również usługi w tym usługi medyczne mogą z powodzeniem rozkładać w systemach ratalnych i robią to – mówi Jakub Czarzasty.

Bezpłatna służba zdrowia

Oczywiście służba zdrowia jest bezpłatna, również stomatologia jest bezpłatna, przy czym refundacja jest dosyć ograniczona. Jeżeli mówimy o dorosłym człowieku, to oczywiście możemy sobie wyleczyć zęby w sposób doskonały, ale z reguły jest to leczenie od trójki do trójki, ale jak mówimy już o zębach trzonowych, to musimy inwestować samodzielnie – dodaje Czarzasty.

Debiut na giełdzie

W listopadzie zadebiutowaliśmy na parkiecie w Düsseldorfie. Półtora roku wcześniej podwyższyliśmy kapitału zakładowy spółki z wieloma akcjonariuszami. Wówczas w umowie inwestycyjnej zobowiązałem się do tego, że w ciągu dwóch lat zadebiutujemy na giełdzie, która będzie bardziej płynną giełdą od polskiej i będzie usytuowana w jednym z krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego lub Unii Europejskiej – wyjaśnia Jakub Czarzasty.

Dlaczego nie GPW?

Analizując całą sytuację na rynku polskim, uznaliśmy, że płynność nie jest tutaj satysfakcjonująca. Płynność na rynku niemieckim w Düsseldorfie będzie znacząco wyższa, tak zakładamy. Jednakże rynek niemiecki jest dosyć specyficzny. Rynek, na którym my zadebiutowaliśmy, nazywa się Primärmarkt i jest taką furtką, która pozwoli nam przy większej kapitalizacji, przy większym rozwoju, otworzyć szerzej drzwi na rynek giełdy we Frankfurcie, która jest już dużą giełdą i charakteryzuje się innymi prawami i płynność jest jeszcze wyższa. To jest jeden powód. Drugi, że to Düsseldorf, to jest bardzo dobry przyczółek dla spółek technologicznych. Nie jest to giełda, która generuje bardzo duże koszty dla spółki i jest to bardzo dobra platforma do tego, żeby przez najbliższe pół roku czy rok przedstawić się całemu rynkowi zachodniemu, który funkcjonuje, jeżeli chodzi o skalę działalności zupełnie inaczej niż rynek Polski. Robimy sobie poprzez nasze działania, mam nadzieję bardzo dobry PR, przedstawiamy naszą ofertę, przedstawiamy spółkę, pokazujemy, co robimy, jak to robimy, że wychodzimy na inne rynki, że dostosowujemy się do rynku. Krótko mówiąc, komunikujemy się z inwestorami, którzy mamy nadzieję, że już teraz i w przyszłości będą zainteresowani tym, aby nabywać akcje naszej spółki – komentuje Czarzasty.

To nie jest tak, że rynek Polski, duża giełda GPW i NewConnect to są złe miejsca. Tutaj stanowczo jest mniej inwestorów, którzy byliby zainteresowani naszą ofertą, wspieraniem nas w tym, żebyśmy się dosyć szybko rozwijali. Przeprowadzając nowe emisje akcji za granicą, na rynku niemieckim mamy też dostęp do finansowania dłużnego w euro, które również jest tańsza aniżeli złotówka. Oczywiście wychodzi ryzyko kursowe. Niemniej po podliczeniu i sumowaniu wszystkich za i przeciw definitywnie doszliśmy do wniosku, że rynek zachodni jest bardziej urozmaicony, jest bardziej zasobny i przede wszystkim rynek na zachodzie bardziej docenia poprzez wycenę naszej spółki to, co robimy – odpowiada Jakub Czarzasty.