Codziennie piszemy o gospodarce oraz jej głównych aktorach: firmach, przedsiębiorcach, administracji służącej biznesowi i konsumentom, pracownikach. Dziś po raz kolejny oddajemy im łamy – dosłownie, bo zgodzili się wystąpić w roli publicystów.
Jest klamra, która spina ich opinie z informacjami, analizami i komentarzami, które zazwyczaj drukujemy. To przekonanie, które można wyrazić, parafrazując znaną myśl kanclerza Zamoyskiego: naprawdę takie będą Rzeczypospolite, jakie ich ekonomiczne postępy, sukcesy i siły; jaka ich przedsiębiorczość. To właśnie stąd hasło naszej dorocznej akcji, którą wieńczymy dzisiejszym specjalnym wydaniem gazety i uroczystą galą: „Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości”.
Bill Clinton ujął to lapidarnie: It’s the economy, stupid! Miał rację: liczy się tylko gospodarka, dodajmy – polska gospodarka! Nikt już nie zmieni historii, która rzadko służyła naszej ekonomii, a często obracała ją w ruinę – jak cały kraj i życie przodków. Ale przyszłość jest sprawą otwartą. W największej mierze będzie taka – czy tego chcemy, czy nie – jak nasza gospodarka. Zatem jej przemyślany, wszechstronny i szybki rozwój powinien być celem numer jeden zarówno dla państwa, jak i społeczeństwa. To cel, który może i powinien nas łączyć. W dzisiejszym świecie wszystko zaczyna się i kończy na gospodarce. Świat rzuca nam więc wyzwanie. Nie mam wątpliwości, że możemy mu sprostać mimo dawnych zapóźnień i straconych dekad. Jak? Siłą naszej kreatywności, naszego zaangażowania i – oczywiście – bezcennej przedsiębiorczości.