Dr hab. inż. Waldemar Izdebski, prof. Politechniki Warszawskiej, a w latach 2018–2022 główny geodeta kraju (GGK) skierował do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście zawiadomienie „o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków” przez prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Zarzuty odnoszą się do posiadanych przez UODO informacji o serwisie internetowym odpłatnie udostępniającym numery ksiąg wieczystych, które zgodnie z wcześniejszą decyzją urzędu są danymi osobowymi.

Publikując pismo do prokuratury w mediach społecznościowych, Waldemar Izdebski stwierdził, że brak skuteczności działań urzędu wobec odpłatnego serwisu „mocno kontrastuje z jego wybitną dociekliwością i skutecznością w doprowadzeniu do wyłączenia widoczności numerów KW” w portalu GGK.

Sprawa udostępniania numerów KW ciągnie się od kilku lat. W 2019 r. w prowadzonym przez GGK serwisie Geoportal.gov.pl zaczęto przy działkach ewidencyjnych publikować numery ksiąg wieczystych, umożliwiając jednocześnie połączenie się z systemem Elektronicznej Księgi Wieczystej i wyświetlenie treści KW wybranej działki. W 2020 r. UODO wszczął kontrolę dotyczącą Geoportalu i w konsekwencji uznał działania GGK za niezgodne z RODO.

Urząd argumentował, że dane osobowe to nie tylko informacje bezpośrednio identyfikujące osobę fizyczną, lecz również takie, które pozwalają na jej pośrednią identyfikację (art. 4 pkt. 1 RODO). Na tej podstawie zaliczył do danych osobowych numer księgi wieczystej, ponieważ – jak informował UODO w 2020 r. – „dzięki niemu można uzyskać wiele informacji o właścicielu konkretnej nieruchomości”, w tym imię i nazwisko, numer PESEL, dane o zobowiązaniach finansowych, przysługujących prawach i sposobie pozyskania tytułu prawnego do nieruchomości. Upublicznianie numerów KW dających dostęp do takich informacji mogło, zdaniem urzędu, „prowadzić do zagrożeń dla wielu osób, jak m.in. do ponownego wykorzystania danych niezgodnie z pierwotnymi celami przetwarzania, czy nieuprawnionego profilowania właścicieli nieruchomości”.

UODO nałożył w 2020 r. na GGK dwie kary po 100 tys. zł. Pierwszą za niezapewnienie dostępu do danych i środków służących do ich przetwarzania oraz za brak współpracy w trakcie kontroli (decyzja nr DKE.561.3.2020 z 2 lipca 2020 r.). Drugą – za naruszenie zasady zgodności z prawem przetwarzania danych osobowych oraz za ich udostępnianie bez podstawy prawnej (art. 5 ust. 1 lit. a oraz art. 6 ust. 1 RODO). Nakazał też zaprzestanie publikowania numerów KW w Geoportalu (decyzja nr DKN.5112.13.2020 z 24 sierpnia 2020 r.).

GGK nie zgodził się z tymi decyzjami i odwołał się od nich do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Obie sprawy zakończyły się dla niego niepomyślnie. Obecnie, po skargach kasacyjnych wniesionych przez GKK, czekają na rozstrzygnięcie w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.

Ponadto w ubiegłym roku Waldemar Izdebski sam złożył do UODO skargę na naruszenia RODO polegające na udostępnianiu numerów KW przez serwis internetowy prowadzony przez spółkę z siedzibą w Wielkiej Brytanii. Inkryminowany serwis robi to samo, czego zaprzestał Geoportal – z tym że odpłatnie.

Urząd zwrócił się do brytyjskiej spółki z pytaniami w tej sprawie, ale nie zdołał się z nią skontaktować. Numery KW są tam nadal udostępniane. Dlatego teraz Waldemar Izdebski zarzuca UODO niedopełnienie obowiązków.

Poprosiliśmy urząd o komentarz, ale do zamknięcia tego wydania DGP nie otrzymaliśmy odpowiedzi. ©℗