Zgodnie z przepisami, kto niszczy kartę do głosowania podlega karze pozbawiania wolności do lat 2 - przekazał w środę przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej sędzia Sylwester Marciniak. Zaapelował, by nie wprowadzać wyborców w błąd w tym zakresie.

Przewodniczący PKW na konferencji prasowej odniósł się do pojawiających się w przestrzeni publicznej apeli, by podrzeć kartę do głosowania w referendum.

Sędzia Marciniak zwrócił uwagę, że tę kwestię reguluje zarówno Kodeks wyborczy, jak i Kodeks karny. "Oprócz przepisów karnych w ustawie o referendum ogólnokrajowym w Kodeksie wyborczym, istnieje także przepis z art. 248 punkt 3 Kodeksu karnego umieszczony w rozdziale 31 +przestępstwa przeciwko wyborom i referendom+, gdzie jest powiedziane, że kto niszczy kartę do głosowania podlega karze pozbawiania wolności do lat 2" - wskazał prezes PKW.

Jak dodał, znane są orzeczenia sądów rejonowych, "gdzie doszło do takiej sytuacji, że wyborca podarł kartę i poniósł odpowiedzialność karną". "Apeluję, aby nie wprowadzać wyborców w tym zakresie w błąd, bo niestety skutki nie ponoszą te osoby, które takie treści przekazują, tylko bezpośrednio wyborca" - zaznaczył sędzia Marciniak.

Z wnioskiem o zarządzenie ogólnokrajowego referendum zwrócił się do Sejmu rząd. We wniosku zawarto cztery pytania. Pierwsze brzmi: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?". Drugie: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?". Trzecie: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?". Czwarte: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".

Referendum ma być przeprowadzone 15 października razem z wyborami parlamentarnymi.(PAP)

Autorka: Karolina Kropiwiec

kkr/ godl/