Stowarzyszenie Aktywne Mazury złożyło skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na odmowę ujawnienia umowy z gwiazdami „Sylwestra Marzeń”. Chodzi o sprawę tęczowych opasek, w których wystąpili amerykańscy muzycy. Gest ten oburzył polityków Solidarnej Polski, a przedstawiciele TVP przekonywali, że wszystko, łącznie z każdym elementem stroju, było ustalone.

– Chcieliśmy się przekonać, że rzeczywiście było to określone w umowie albo czy dokument zawierał klauzule mówiące o karach umownych w przypadku np. deklaracji o charakterze politycznym. Krótko mówiąc, skoro naokoło tego występu narosło tyle sprzecznych informacji, to chcemy poznać prawdziwe odpowiedzi na nurtujące opinię publiczną pytania – mówi Daniel Domoradzki, prezes stowarzyszenia Aktywne Mazury, które z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej zwróciło się już 1 stycznia tego roku.
Organizacja wnioskowała o przesłanie informacji w formie elektronicznej na swój adres e-mail.
– Zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 902 ze zm.) termin jej udostępnienia upłynął po upływie 14 dni od dnia złożenia wniosku, tj. 15 stycznia 2023 r. Pomimo upływu terminu podmiot zobowiązany, do którego skierowano wniosek, nie udzielił wnioskowanej informacji publicznej – mówi mec. Michał Pietrzak, radca prawny reprezentujący stowarzyszenie.
– Telewizja Polska SA jest spółką, w której 100 proc. akcji posiada Skarb Państwa reprezentowany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Ponadto Telewizja Polska SA, zgodnie z art. 26 ust. 2 w zw. z art. 21 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1722 ze zm.) jest telewizją publiczną realizującą misję publiczną, co oznacza, iż jest podmiotem zobowiązanym do udostępnienia informacji publicznej – dodaje prawnik.
Skarga wpłynęła do WSA 26 stycznia. Dzień wcześniej TVP e-mailowo zwróciła się do mazurskiego stowarzyszenia o podanie adresu do korespondencji tradycyjną pocztą. Wczoraj do organizacji wpłynęło pismo z decyzją odmowną.
– TVP powołuje się na tajemnicę przedsiębiorstwa. Przy czym treść umowy ma być zastrzeżona nie przez zespół, tylko TVP. Tego typu argumentacja była stosowana już we wcześniejszych sprawach, więc jestem spokojny o to, że uda nam się doprowadzić do korzystnego sądowego rozstrzygnięcia – mówi Daniel Domoradzki. ©℗