Gdy Rafał Trzaskowski przegrał wybory, nadzieje na to, że w sprawie aborcji można coś wywalczyć, upadły. Zamiast pokazać kobietom, że rząd potrafi wprowadzić przynajmniej minimum, słyszymy tłumaczenia, że Karol Nawrocki i tak wszystko zawetuje - mówi dr Agnieszka Kwiatkowska z Uniwersytetu SWPS.