Kilkunastu polskich projektantów będzie prezentować swoje prace podczas otwartego w piątek w Budapeszcie Tygodnia Designu. Polska jest w tym roku jednym z gości honorowych wydarzenia w związku z 25. rocznicą powstania Grupy Wyszehradzkiej.

Do przyszłej niedzieli w wielu miejscach węgierskiej stolicy będzie można się zapoznać z nowymi projektami w dziedzinie wzornictwa przemysłowego, odzieżowego, spożywczego, budowlanego i wielu innych.

Tydzień Designu otwarto w Muzeum Sztuki Użytkowej w Budapeszcie, gdzie do 20 listopada będzie można oglądać wystawę "Wspólne wartości – wspólne dziedzictwo we współczesnym wzornictwie środkowoeuropejskim". W uroczystości uczestniczyli dyplomaci państw Grupy Wyszehradzkiej, w tym ambasador RP Roman Kowalski.

"Polska pełni od lipca przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej, więc nasz udział jest tym istotniejszy i zdecydowaliśmy się bardzo mocno ten festiwal wesprzeć" – powiedział PAP wicedyrektor Instytutu Polskiego w Budapeszcie Jarosław Bajaczyk.

Polskę reprezentować będą tacy projektanci jak Tomek Rygalik, który pokaże kolekcję mebli kuchennych, twórca broszek i szpil Michał Jońca czy Alicja Patanowska, która przedstawi naczynia do hydroponicznej (czyli bezglebowej) uprawy roślin.

Jak podkreślił Bajaczyk, w Budapeszcie jest sporo inwestorów zagranicznych, a ponadto wielu Węgrów z klasy średniej czy wyższej szuka marek, które pozytywnie ich wyróżnią.

"Polska ma tutaj naprawdę dużo do zaoferowania. Myślę nie tylko o projektach dla indywidualnych odbiorców, jak ubrania, biżuteria, porcelana, lampy czy wyposażenie wnętrz, ale także o produktach dla biznesu. Warto tutaj wspomnieć o firmie Telmex - oddziale Nowego Stylu z Krosna – którego krzesła, fotele i biurka zdobyły duże uznanie na rynku węgierskim. Firma ta wyposażyła m.in. w krzesełka nowe stadiony w tym kraju" - zaznaczył.

Jak podkreślił, "polski design zrobił w ostatnich latach ważny krok: z deski kreślarskiej i produkcji w małych seriach do sprzedaży z zyskiem i budowania polskich marek". Bajaczyk zwrócił np. uwagę, że po węgierskich miastach – np. w Segedynie - jeżdżą tramwaje firmy Pesa, które nie tylko są bardzo dobre technologicznie, ale też świetnie wyglądają. W Budapeszcie kursują z kolei autobusy i trolejbusy marki Solaris.

"To jest praktyczny przykład, że polskie projekty na Węgrzech są widoczne, i myślę, że takie festiwale jak Tydzień Designu też w tym pomagają" – ocenił.

Wśród wielu propozycji czekających na osoby zainteresowane wzornictwem podczas Tygodnia Designu będą m.in. spotkania z projektantami, pokazy mody, aukcje, warsztaty: np. tworzenia "graffiti" z drewnianych elementów pochodzących z recyklingu czy urządzania mieszkań z wykorzystaniem surowców ekologicznych i antybakteryjnych. Podczas wydarzenia o nazwie InvestPlacc poszukujący finansowania projektanci z państw Grupy Wyszehradzkiej będą się mogli spotkać z inwestorami z regionu.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)