Samorządowcy i parlamentarzyści województwa warmińsko-mazurskiego obawiają się, że Rosja nie przedłuży umowy o żegludze po Zalewie Wiślanym - pisze "Nasz Dziennik".

Jak czytamy w gazecie, chodzi o porozumienie zawarte na w 2009 roku na 5 lat, które właśnie mija. Prezydent Elbląga Jerzy Wilk obawia się że kolejnego Rosja nie zawrze. Niedawno w sprawie przyśpieszenia prac nad realizacją budowy kanału przez Mierzeje Wiślaną wysłał do premiera monit. W piśmie zaznaczył, że realizacja tej inwestycji stała się sprawą pilną ze względu na restrykcje wprowadzane przez Rosję wobec Polski i Unii Europejskiej.

"Nasz Dziennik" dodaje, że rząd Donalda Tuska do czasu eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego był sceptycznie nastawiony do budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Teraz zmienił zdanie i Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju pracuje nad projektem wieloletniego programu dotyczącego inwestycji wartej około 800 milionów złotych.

Port w Elblągu był już raz w bardzo trudnej sytuacji w 2004 roku. Wtedy jednostronną decyzją Moskwy wstrzymano swobodną żeglugę po Zalewie Wiślanym, Rosja kontroluje bowiem Cieśninę Piławską. Wtedy nowo zmodernizowany port musiał czekać blisko 5 lat na uruchomienie.