Stany Zjednoczone wysyłają lotniskowiec w rejon Zatoki Perskiej. Rozkaz wydał amerykański sekretarz obrony Chuck Hagel, w związku z wydarzeniami w Iraku. Na północy kraju trwają gwałtowne walki między zdobywającymi kolejne miasta ekstremistami islamskimi a irackimi siłami bezpieczeństwa.

Powiązani z al-Kaidą rebelianci zmierzają od północy w stronę Bagdadu. Zajęli dwa ważne strategicznie miasta: Dżalullę i Saidiję. Walki trwają 80 kilometrów od stolicy Iraku. Irackie władze wzmacniają obronę stolicy. Pentagon informuje w oświadczeniu, że obecność w rejonie lotniskowca, na którym mogą lądować samoloty wojskowe, ma na celu ochrony życia obywateli USA oraz amerykańskich interesów w Iraku.

Lotniskowiec "USS George H.W. Bush" przemieszcza się w stronę Zatoki z północnej części Morza Arabskiego wraz z dwiema innymi jednostkami marynarki wojennej USA. Okręty, w tym jeden niszczyciel, mają się pojawić w Zatoce wieczorem.
Wczoraj amerykański prezydent Barack Obama powiedział, że Biały Dom nie rozważa wysłania do Iraku żołnierzy, ale pracuje nad innymi rozwiązaniami, które wsparłyby irackie siły bezpieczeństwa.