Gość radiowej Jedynki Jacek Kurski uznał za niedopuszczalne wypowiedzi posła PiS Antoniego Macierewicza na temat katastrofy smoleńskiej. Powiedział jednak, że są one konsekwencją zaniechań Platformy Obywatelskiej w wyjaśnianiu tej tragedii.

Zdaniem europosła prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien coś zrobić z wypowiedziami Macierewicza, które szkodzą wyjaśnianiu przyczyn katastrofy. Chodzi tu między innymi o twierdzenia, że trzy osoby przeżyły katastrofę.

Jacek Kurski oświadczył, że dopóki nie ma polskiego śledztwa, nie można wykluczyć żadnej hipotezy. Dodał, że jego zdaniem Rosjanie z premedytacją doprowadzili do sytuacji, w której mogło dojść do katastrofy. Nie oznacza to jednak zamachu. Polityk dodał, że główna odpowiedzialność spoczywa na obecnym rządzie, który walczył z prezydentem Lechem Kaczyńskim i nie zapewnił mu bezpieczeństwa w czasie wizyty w Rosji.

Eurodeputowany Solidarnej Polski podkreślał, że sprawę katastrofy smoleńskiej trzeba "wyjąć" z politycznego sporu. Przypomniał, że jego ugrupowanie proponowało utworzenie Komisji Obywatelskiej do wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Miałyby w niej zasiąść osoby z obu stron sceny politycznej, cieszące się powszechnym autorytetem. Kurski wymienił tu prezesa Polskiej Akademii Nauk i szefa Najwyższej Izby Kontroli. Propozycja ta została jednak odrzucona przez Sejm.