Aby zagłosować w niedzielnych wyborach parlamentarnych, do lokalu wyborczego należy przynieść dokument ze zdjęciem; wyborca otrzyma dwie karty do głosowania - jedną w wyborach do Sejmu, drugą do Senatu; na każdej można postawić tylko jeden znak X - przypominała w piątek Państwowa Komisja Wyborcza.

W niedzielę odbędą się wybory parlamentarne; wybierzemy w nich 460 posłów i 100 senatorów na czteroletnią kadencję.

Szef Państwowej Komisji Wyborczej Wiesław Kozielewicz przekazał na piątkowej konferencji prasowej, że do głosowania w wyborach uprawnionych jest 30 111 281 wyborców. Na głosowanie korespondencyjne zdecydowało się 1571 wyborców, a na głosowanie za pomocą pełnomocnika - 17 708.

Relację na żywo czytaj na dziennik.pl >>>

Sędzia Kozielewicz poinformował, że w tym roku urzędy miejskie lub gminne wydały 155 049 zaświadczeń o prawie do głosowania - uprawnia ono do głosowania w konkretnych wyborach w dowolnym obwodzie głosowania w kraju, za granicą lub na polskim statku morskim. Dodał, że to o ok. 10 tys. więcej niż przed poprzednimi wyborami parlamentarnymi.

Natomiast do spisu wyborców dopisało się 242 867 osób. Również dzięki tej formule wyborca może zagłosować poza swym stałym miejscem zamieszkania, będąc dopisanym do spisu wyborczego w innym obwodzie.

Co zrobić, gdy dopisałeś się do ewidencji, ale nie ma cię na liście

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak wskazywała, że jeśli taki wyborca przyjdzie do lokalu wyborczego, a jego nazwiska nie będzie w spisie, to członek komisji ma obowiązek skontaktowania się z pracownikiem ewidencji ludności. "Jeśli pracownik urzędu gminy potwierdzi, że wyborca omyłkowo nie został wpisany do spisu, wtedy członek komisji ma obowiązek (...) dopisać do spisu wyborców takiego wyborcę. Jeśli pracownik ewidencji nie potwierdzi, że taka osoba powinna się w spisie znajdować, to członek obwodowej komisji wyborczej nie wyda karty do głosowania" - tłumaczyła Pietrzak.

Sędzia Kozielewicz podał liczbę obwodów do głosowania, których w tych wyborach utworzono 27 415, z czego 14 498 dostosowanych jest dla osób z niepełnosprawnościami. Za granicą znajduje się 320 obwodów, a pięć obwodów mieści się na polskich statkach. W kraju jest 27 090 obwodów, 846 znajduje się w szpitalach, 641 w domach pomocy społecznej i 10 w domach studenckich. Obwody utworzono także w zakładach karnych.

W obwodowych komisjach wyborczych pracować będzie 234 500 osób. Jeśli chodzi o komisje okręgowe, których jest 41 w wyborach do Sejmu, w ich skład powołano 321 osób.

Co zabrać do lokalu wyborczego?

Pietrzak przypominała, że do lokalu wyborczego musimy zabrać ze sobą dokument ze zdjęciem, który umożliwi obwodowej komisji wyborczej ustalenie tożsamości wyborcy. Jak mówiła, może to być dowód osobisty, paszport, prawo jazdy, legitymacja studencka, legitymacja szkolna. "Może to być również dokument, który utracił ważność" - powiedziała szefowa KBW na konferencji prasowej.

Sprecyzowała, że w wyborach mogą również brać udział osoby, które najpóźniej w dniu głosowania ukończyły 18. rok życia, które nie mają jeszcze dowodu osobistego. Zaznaczyła, że takim osobom legitymacja szkolna "zupełnie wystarczy".

Poinformowała, że jako dokument potwierdzający tożsamość służyć może też mTożsamość w aplikacji mObywatel. Dodała, że członkowie komisji są przeszkoleni, jak weryfikować autentyczność takiego dokumentu.

Przebieg głosowania

Wyborca - mówiła Pietrzak - otrzyma dwie karty do głosowania: jedną w wyborach do Sejmu, drugą do Senatu.

"Prośba do wyborców, żeby zwracali uwagę, czy karta posiada pieczęć" - zaapelowała. Wyjaśniła, że na karcie do głosowania oprócz wydrukowanej pieczęci okręgowej komisji wyborczej powinna być też oryginalna czerwona pieczęć obwodowej komisji wyborczej. "Zdarza się, że komisji przy pieczętowaniu (...) skleją się kartki i karta nie zostanie opieczętowana. Taki głos będzie musiał zostać uznany za nieważny" - podkreśliła.

Na dole każdej karty znajdzie się informacja o sposobie głosowania.

Aby oddać ważny głos, należy wpisać znak X w kratkę znajdującą się po lewej stronie nazwiska wybranego kandydata. Za nieważny uznaje się głos, gdy wyborca w żadnej z kratek nie postawi znaku X lub zagłosuje na więcej niż jedną osobę.

Kozielewicz poinformował, że 10 komitetów wyborczych zarejestrowało listy kandydatów w wyborach do Sejmu, z czego 5 komitetów we wszystkich okręgach wyborczych. Łącznie o mandat posła ubiegać się będzie 5112 kandydatów. O jeden mandat powalczy średnio 11 osób. Najwięcej kandydatów wystawiono w okręgu kieleckim (210 kandydatów na 16 mandatów); najmniej kandydatów wystawiono w okręgach krakowskim i koszalińskim (po 80 kandydatów na 8 mandatów).

Średnia wieku kandydatów na posłów to 46 lat. Najmłodszy kandydat ma 21 lat, a najstarszy - 92 lata. 42,1 proc. wszystkich chętnych na mandaty poselskie stanowią kobiety - w Sejmie chce zasiąść 2152 kandydatek.

Szef PKW przekazał, że w wyborach do Senatu, kandydatów zarejestrowały 53 komitety. W wyborach do Senatu zarejestrowano 278 kandydatów. Średnio o jeden mandat powalczą 3 osoby.

Średnia wieku wszystkich kandydatów na senatorów to 56 lat. Najmłodszy kandydat na senatora ma 32 lata, a najstarszy - 81 lat. W porównaniu z kandydatami na posłów, o miejsce w senackich ławach ubiega się znacznie mniejszy odsetek kobiet. 45 zarejestrowanych kobiet stanowi 16,19 proc. wszystkich kandydatów do Senatu.

W wyborach do wyższej izby parlamentu, w 42 okręgach wystawiono tylko 2 kandydatów; w 41 okręgach - 3 kandydatów; w 14 okręgach - 4 kandydatów, a w 3 okręgach - 5 kandydatów.

Zastępca szefa PKW sędzia Sylwester Marciniak przypomniał na konferencji prasowej, że cisza wyborcza przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi rozpocznie się o północy z piątku na sobotę i potrwa do zakończenia głosowania, czyli do godziny 21 w niedzielę.

"W okresie ciszy wyborczej nie wolno prowadzić agitacji wyborczej" - przypomniał dodając, że agitacją wyborczą jest "publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób". "W praktyce, nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych" - wyliczał. "Dotyczy to również internetu" - podkreślił.

Sędzia Marciniak przypomniał, że "zabroniona jest również agitacja wyborcza w lokalu wyborczym polegająca m.in. na eksponowaniu symboli, napisów, znaków kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi", a za złamanie zakazu agitacji wyborczej grozi grzywna.

W czasie ciszy wyborczej nie można również upubliczniać wyników sondaży wyborczych. Sędzia Marciniak zaznaczył, że za złamanie tego zakazu grozi grzywna od 500 tysięcy do nawet miliona złotych. "PKW przypomina również, że naruszenie zakazu prowadzenia agitacji wyborczej w okresie ciszy wyborczej to wykroczenie, a naruszenie zakazu podawania do publicznej wiadomości sondażu - przestępstwo" - wskazał.

Wyjaśnił, że ocena, czy w danym przypadku doszło do naruszenia tych zakazów, nie będzie należała do PKW, lecz do organów ścigania i sądów. "Dlatego też, wszystkie przypadki naruszenia ciszy wyborczej należy zgłaszać policji" - zaznaczył zastępca szefa PKW.