Polska i Węgry wezmą wspólnie udział w misji ONZ w Libanie - zapowiedzieli w środę szefowie dyplomacji obu krajów: Jacek Czaputowicz i Peter Szijjarto na konferencji prasowej w Budapeszcie.

Czaputowicz powiedział, że Polska jest otwarta na spotkanie w formacie Grupa Wyszehradzka-Izrael w drugiej połowie roku.

"Weźmiemy udział we wspólnej misji ONZ w Libanie, w której pod polskim dowództwem będzie uczestniczyć polsko-węgierska kompania" - oświadczył Szijjarto.

Czaputowicz powiedział, że w operacji tej wzięłoby udział ponad 190 żołnierzy, z czego ponad 50 z Węgier, a reszta z Polski. Według niego mogłaby do niej dojść w przyszłym roku.

"Byłoby to ważne zaznaczenie międzynarodowej roli Polski w kontekście także naszego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i chęci wpływania na sytuację bezpieczeństwa w tym wymiarze globalnym. Oczywiście Liban to jest centrum problemów, z którymi się borykają państwa i społeczeństwa na Bliskim Wschodzie. Ma to też pewien związek z naszą konferencją zorganizowaną w Warszawie na temat zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie" - powiedział.

Dodał, że środowe rozmowy z Szijjarto dotyczyły współpracy w ramach UE i współpracy dwustronnej.

Szijjarto ocenił, że oba kraje są obiektem przypuszczonej przez "brukselską biurokrację" kampanii. "Nie ma ona żadnych realnych podstaw, są to ataki oparte wyłącznie na motywacji politycznej, a wynikają stąd, że chodzi o dwa kraje, które jasno powiedziały, że nie chcą stać się krajami imigranckimi i sprzeciwiają się polityce imigracyjnej Brukseli" - powiedział.

Za absurdalne uznał to, że KE wciąż nie zamknęła postępowania przeciw Polsce, chociaż Polska wprowadziła w swoim systemie wymiaru sprawiedliwości wszystkie poprawki, o której prosiła Komisja.

"KE z przyczyn politycznych kontynuuje kampanię przeciw Polsce. Potwierdziliśmy na spotkaniu, że zawsze możemy liczyć na siebie. Naszym celem jest silna UE, ale silna UE może powstać tylko wtedy, jeśli opiera się na silnych państwach. Dlatego powiedzieliśmy jasno, że nie zrezygnujemy z naszej suwerenności narodowej. Węgry w każdym wypadku użyją weta, jeśli UE chciałaby wprowadzić jakąkolwiek sankcję przeciw Polsce" - zapewnił Szijjarto.

Także Czaputowicz ocenił, że postępowanie wobec Polski z art. 7 zostało upolitycznione. Wyraził przekonanie, że "KE nie potrafi wycofać się z tej procedury". "KE nie przedstawia wniosku pod głosowanie, zarówno dlatego, że by przegrała ten wniosek, jeśli chodzi o zdobycie większości określonej w tym artykule, a zarazem przed wyborami parlamentarnymi trudno jej się wycofać z tego artykułu. Dlatego oczekujemy, że tak będzie trwało aż do czasu wyborów parlamentarnych" - powiedział.

Zaznaczył, że "gdy idzie o kwestie UE, Polska opowiada się za silną, demokratyczną, efektywną UE i – tutaj zgadzamy się z naszym partnerem węgierskim – opartą na woli wyrażonej przez parlamenty państw członkowskich i opartą na państwach członkowskich" - powiedział, dodając, że należy "walczyć z deficytem demokracji UE" i z "ułomnością procesu decyzyjnego".

Odpowiadając na pytania dziennikarzy o szanse na spotkanie szefów państw Grupy Wyszehradzkiej i Izraela w tym roku, Czaputowicz oświadczył: "Oczywiście jesteśmy otwarci na spotkanie w formule V4, tak jak zostało to zakomunikowane, w II połowie roku.(...) Mamy wystarczająco dużo czasu, żeby pewne kwestie ze stroną izraelską wyjaśnić czy ustalić".

Obu szefów dyplomacji zapytano też, czy UE powinna się zgodzić na opóźnienie terminu brexitu. Czaputowicz odparł: "Jeżeli przełożenie tej decyzji służy lepszemu wypracowaniu stanowiska, będziemy temu sprzyjać. To, na czym nam zależy, to uniknięcie brexitu bez umowy, bo to byłoby niekorzystne przede wszystkim dla Unii Europejskiej i dla Wielkiej Brytanii, także dla Polaków".

Na konferencji prasowej zapowiedziano, że 14 marca zostanie otwarty we Wrocławiu konsulat Węgier.

Szaijjarto zaznaczył, że Polska jest piątym co do wielkości partnerem handlowym Węgier i wartość dwustronnej wymiany handlowej przekroczyła w zeszłym roku 10 mld euro.