O przedstawienie stanowiska w sprawie "skuteczności i adekwatności" przyjętych procedur przy elektronicznych wnioskach o wpisanie do rejestru wyborców - zwrócił się Rzecznik Praw Obywatelskich do Państwowej Komisji Wyborczej.

Jak napisał zastępca RPO Stanisław Trociuk w piśmie skierowanym do przewodniczącego PKW Wojciecha Hermelińskiego - i zamieszczonym w piątek na stronie RPO - "jak wskazała praktyka ostatnich tygodni, szereg urzędów gmin i miast miało ogromne trudności z terminowym rozpatrzeniem napływających od obywateli wniosków o wpisanie do rejestru wyborców, przede wszystkim z uwagi na ich dużą liczbę, i w wielu przypadkach terminy te nie zostały dochowane".

"Trudności tych nie przewidziano w fazie projektowania omawianej usługi wyborczej on-line, tymczasem bez wątpliwości przyczyniły się one do dodatkowego uwypuklenia i pogłębienia (...) niedoskonałości usługi" - dodał Trociuk.

Jak zaznaczono w komunikacie RPO, ostatnio do Biura Rzecznika wpłynęło wiele skarg od obywateli, którzy nie mogli głosować w wyborach samorządowych 21 października - mimo że zgłosili on-line wnioski o dopisanie do rejestru wyborców. "Wyborcy wskazywali na brak jasnych komunikatów, lub wręcz mylne informacje w ramach usługi wyborczej oferowanej na stronie obywatel.gov.pl" - napisano.

Według RPO przekazując wniosek o wpis do rejestru wyborców i załączając wskazane w systemie dokumenty "obywatele nie wiedzieli, że powinni się liczyć z dalszą procedurą w celu sprawdzenia, czy dana osoba na stałe mieszka na obszarze gminy - co może oznaczać konieczność dołączenia kolejnych dokumentów".

"Z powodu niepełnej informacji o procedurze wpisu do rejestru wyborców obywatele różnie interpretowali brak odpowiedzi na taki wniosek. W większości zgłoszonych przypadków uznawali to jako dokonanie skutecznego wpisu. Było to założeniem błędnym, o czym jednak dowiadywali się dopiero w lokalach wyborczych" - napisał.

Ponadto - jak zauważył Rzecznik - "wyborcy byli informowani na stronie obywatel.gov.pl, że składając wniosek do 16 października, zostaną wpisani do rejestru i w części przypadków okazało się to informacją nieprawdziwą". "Analiza prowadzi też do wniosku o braku skoordynowania usługi wyborczej on-line co do procedur stosowanych przez urzędy gmin i miast" - wskazał. Dodał, że "nie informowano wyborców ani o wpisaniu do rejestru, ani o odmowie wpisania".

"Dlatego zastępca RPO poprosił przewodniczącego Hermelińskiego o stanowisko PKW w sprawie skuteczności i adekwatności usługi wyborczej on-line, szczególnie w kontekście jej funkcjonowania. Zwrócił się też o informacje o funkcjonowaniu usługi zgłaszania z wykorzystaniem Profilu Zaufanego zamiaru głosowania korespondencyjnego przez wyborców z niepełnosprawnościami" - poinformowano w komunikacie RPO.

Jeśli wyborca stale zamieszkuje w jednym miejscu, ale zameldowany jest na pobyt stały gdzie indziej, może złożyć wniosek w urzędzie gminy, na obszarze której stale mieszka, o wpisanie do rejestru wyborców. O wpisanie do stałego rejestru wyborców można wnioskować m.in. internetowo, na stronie obywatel.gov.pl z użyciem Profilu Zaufanego, który jest bezpłatnym narzędziem, dzięki któremu możemy potwierdzać swoją tożsamość w internecie; służy jako elektroniczny podpis.

W czasie wyborów samorządowych, które odbyły się 21 października, o problemach z dopisywaniem do rejestru wyborców przez system elektroniczny donosili zarówno użytkownicy portali społecznościowych, jak i media. Wynikały one m.in. z faktu, iż system nie dawał możliwości przesłania dokumentów potwierdzających fakt stałego zamieszkiwania w gminie, w której ktoś chciał się dopisać do rejestru.

Minister cyfryzacji Marek Zagórski tłumaczył później, że platforma ePUAP zadziałała prawidłowo, a przesyłany do gminy wniosek nie mógł zawierać innych załączników niż określone w ustawie. Zagórski podkreślił, że weryfikacja wniosków była zadaniem gmin i nie wszystkie z nich realizowały tę procedurę prawidłowo.