Prezydent Bytomia złożył we wtorek w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej zawiadomienie o popełnieniu przestępstw przez niektórych przedsiębiorców zajmujących się składowaniem odpadów w tym mieście.

Według magistratu do Bytomia trafiały w ostatnich latach śmieci z całego kraju, a za procederem tym stoi czerpiący olbrzymie korzyści majątkowe układ biznesowo-towarzyski tworzący zorganizowaną grupę przestępczą.

"Jestem ogromnie zdeterminowany, żeby walczyć z mafią śmieciową" – oświadczył Bartyla podczas spotkania z dziennikarzami przed budynkiem prokuratury. Przekonywał, że jest pierwszym prezydentem Bytomia, który podjął w tej sprawie "konkretne, realne działania".

Mówił, że w marcu 2017 r. zatrudnił prywatnych detektywów, którzy potwierdzili, że w Bytomiu dochodzi do nielegalnego przetwarzania i składowania odpadów. Materiał został przekazany do prokuratury. Od kilku miesięcy w magistracie pracuje były oficer Centralnego Biura Śledczego Marcin Borosz. Skierowane we wtorek doniesienie do prokuratury to efekt jego pracy.

Borosz mówił przed złożeniem dokumentów w prokuraturze, że sprawa dotyczy kilku przedsiębiorców, działających w Bytomiu, współpracujących z biznesmenami z całego kraju. "W naszym zawiadomieniu wykazaliśmy, że czyny te są ściśle ze sobą powiązane, dotyczą przestępstw przeciwko środowisku i innych. Są to czyny w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, czyny o charakterze ciągłym, popełniane w celu osiągnięcia bardzo wysokich korzyści majątkowych" – powiedział Borosz. Magistrat nie chce ujawnić, o które spółki i osoby chodzi.

Według Borosza i Bartyli proceder nielegalnego składowania odpadów w Bytomiu trwa od około 10 lat, do tego miasta trafiały śmieci z całego kraju, a za sprowadzenie odpadów odpowiada układ towarzysko-biznesowo-przestępczy. "Spółki przekazywały sobie pewne uprawnienia związane z gromadzeniem odpadów. W tym celu uzyskiwały pewne dokumenty, utajniały swoją działalność, przekazywały uprawnienia po różnych podmiotach" – opisywał b. policjant.

Jedną z prób nielegalnego nielegalnego zrzutu odpadów w Bytomiu w poniedziałek udaremniła policja. Były to dwie ciężarówki, które miały z Małopolski przewieźć odpady do Bytomia. "Chciałbym zaapelować do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska o wycofanie wszelkich zezwoleń, o wydawanie decyzji, które zakazują prowadzenie działalności podmiotom zatruwającym środowisko na terenie naszego miasta" – powiedział prezydent Bartyla.

Prezydent przypomniał, że kilka miesięcy temu w wielu miejscach Polski doszło do serii pożarów wysypisk śmieci. Pokazuje to – dodał – że problem nielegalnego składowania i przetwarzania odpadów dotyczy całego kraju.

Wiosną Bartyla zwrócił się do premiera o zmiany legislacyjne, które umożliwiłyby skuteczniejszą walkę z tym procederem, zbierał podpisy pod petycją do szefa rządu. Prezydent uważa, że polskie prawo jest zbyt liberalne i daje pole do dużych nadużyć. W jego ocenie wydawanie decyzji o składowaniu odpadów powinno należeć wyłącznie do prezydentów, burmistrzów i wójtów. Władze miasta zaproponowały też m.in. zaostrzenie polityki karnej i znaczne zwiększenie kar finansowych.

W lipcu tego roku prezydent Andrzej Duda podpisał pakiet odpadowy, czyli nowele dwóch ustaw o odpadach i Inspekcji Ochrony Środowiska. Cel ustaw to uszczelnienie systemu i eliminacja nieprawidłowości w gospodarce odpadowej. Nowela ustawy o odpadach wprowadza m.in. kaucję – gwarancję finansową, którą płacić będą firmy zajmujące się gospodarką odpadową. Mechanizm ten ma zabezpieczyć samorządy przed porzucaniem odpadów. Jeśli nawet do tego dojdzie, gminy będą miały pieniądze na unieszkodliwienie i zagospodarowanie takich śmieci.

Przeciwko nielegalnemu składowaniu odpadów w Bytomiu od wielu miesięcy protestują mieszkańcy, zarzucając bierność władzom i instytucjom. Problem był też jednym z wątków lokalnego sporu politycznego, w którym bytomscy radni doprowadzili do przeprowadzenia pod koniec ub. roku referendum w sprawie odwołania Bartyli. Ostatecznie prezydent, wobec niewystarczającej frekwencji, pozostał na stanowisku. (PAP)

Autor: Krzysztof Konopka