Poparcie ludności Katalonii dla idei secesji regionu zmalało do 40,8 proc. Przeciwnych idei oderwania się od Hiszpanii jest obecnie według sondażu przeprowadzonego przez ośrodek badawczy regionalnego rządu katalońskiego, Generalitat, 53,9 proc. Katalończyków.

Stanowi to spadek o 8 pkt procentowych w porównaniu z sondażem z października ubiegłego roku przeprowadzonym parę tygodni po nielegalnym według hiszpańskiego Sądu Najwyższego referendum z 1 października ub. roku.

Mimo przeszkód administracyjnych oraz interwencji policji, która zablokowała część lokali wyborczych, wzięło w nim udział nieco ponad 43 proc. katalońskich wyborców, z których 90 proc. opowiedziało się za niepodległością zamożnego, cieszącego się znaczną autonomią kulturalną regionu.

Według hiszpańskiej agencji EFE spadek poparcia dla idei niepodległości Katalonii nastąpił po zwołanych przez rząd hiszpański wyborach regionalnych z 21 grudnia ub. roku właśnie w chwili, gdy partie opowiadające się za secesją Katalonii - centroprawicowa Razem dla Katalonii (JxCAT) i centrolewicowa Republikańska Lewica Katalonii (ERC) próbują dojść do porozumienia w sprawie utworzenia wspólnego rządu.

Wybory te zostały zwołane przez hiszpański rząd po zdjęciu z urzędu premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta i odwołaniu całego jego rządu z powodu wdrożenia przezeń "jednostronnego i sprzecznego z konstytucją Hiszpanii" procesu uniezależnienia się regionu od Hiszpanii.

Jednocześnie hiszpański wymiar sprawiedliwości prowadzi dochodzenia wobec osób odpowiedzialnych za cały proces zmierzający do secesji Katalonii. Niektórzy z nich przebywają w areszcie tymczasowym, inni korzystają z warunkowego zwolnienia z aresztu, podczas gdy Puigdemont i czterej jego byli ministrowie "pozostają jako zbiegowie w Belgii" - przypomina EFE.

Przewodniczący nowo wybranego parlamentu Katalonii Roger Torrent zapowiedział zwołanie na przyszły tydzień debaty w sprawie formuły, w jakiej mógłby być powołany nowy rząd regionalny Katalonii. Mimo że największym ugrupowaniem w nowym katalońskim parlamencie zostali liberałowie z partii Ciudadanos, która odebrała większość mandatów i tak mało znaczącej w Katalonii Partii Ludowej premiera Hiszpanii Mariano Rajoya, nie mają oni niezbędnej większości do utworzenia gabinetu ani kandydatów na sojuszników. Tymczasem ugrupowanie Puigdemonta JxCAT, bardziej umiarkowana ERC i antyustrojowa, radykalnie lewicowa Jedność Ludowa dysponują taką większością. (PAP)