Wizyta ministra obrony USA Jamesa Mattisa w Kijowie będzie miała ogromne znaczenie dla wzmocnienia możliwości obronnych Ukrainy – oświadczył w poniedziałek prezydent Petro Poroszenko.

Przybycie Mattisa na Ukrainę oczekiwane jest w środę. W czwartek weźmie on udział w uroczystościach z okazji Dnia Niepodległości tego kraju.

„Na obchody 26. rocznicy niepodległości Ukrainy przybędą ministrowie obrony naszych państw partnerskich, w tym również minister obrony USA. James Mattis jest wielkim przyjacielem Ukrainy i jestem przekonany, że te rozmowy będą miały niezwykle ważne znaczenie dla wzmocnienia obronności naszego państwa” – powiedział Poroszenko podczas wizyty w obwodzie kirowohradzkim.

Na uroczystościach Dnia Niepodległości Ukrainy oczekiwany jest m.in. minister obrony Polski Antoni Macierewicz. Zaproszenie przekazał mu podczas wizyty w Warszawie w ubiegłym tygodniu ukraiński minister obrony Stepan Połtorak.

Mattis przybędzie do Kijowa wraz ze specjalnym wysłannikiem USA ds. Ukrainy Kurtem Volkerem. W poniedziałek spotyka się on w Mińsku z doradcą prezydenta Rosji Władisławem Surkowem, by omówić kwestie uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy i nie dopuścić do jego eskalacji.

Volker został mianowany specjalnym wysłannikiem Stanów Zjednoczonych ds. Ukrainy na początku lipca. Jeszcze w tym samym miesiącu odwiedził najpierw Kijów, towarzysząc sekretarzowi stanu USA Rexowi Tillersonowi podczas jego wizyty, a następnie wschodnią Ukrainę, w tym miejscowości Adwijiwka i Kramatorsk w obwodzie donieckim, na linii rozdzielającej walczące strony. W trakcie tej wizyty Volker mówił, że Rosja ponosi winę za konflikt na wschodzie Ukrainy, który określił jako "gorącą wojnę", i kryzys, który należy rozwiązać "najszybciej, jak to możliwe".

Zapowiedział też, że administracja prezydenta Donalda Trumpa rozważa wysyłanie na Ukrainę śmiercionośnej broni, aby wesprzeć ukraińskie siły w walce z prorosyjskimi separatystami.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)