Sąd w Moskwie poinformował we wtorek, że zwrócił do służb więziennych wniosek o zarządzenie wykonania kary więzienia dla opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Powodem zwrotu wniosku jest to, że nie został on podpisany przez upoważnioną do tego osobę.

O zwróceniu wniosku służby prasowe sądu poinformowały zaledwie kilka godzin po tym, jak media podały informację, że Federalna Służba Więzienna (FSIN) skierowała go do sądu.

FSIN zabiega o wykonanie wyroku w sprawie domniemanej defraudacji funduszy firmy Yves Rocher. W procesie w tej sprawie Nawalny został w 2014 roku skazany na 3,5 roku kolonii karnej w zawieszeniu. Współoskarżonym był jego brat Oleg, któremu sąd nie zawiesił wykonania kary i który odbywa teraz wyrok w kolonii karnej.

Służby więzienne ostrzegły Nawalnego w ostatnich tygodniach, że w związku z dwoma naruszeniami administracyjnymi, których się dopuścił w tym roku, będą chciały, by jego wyrok warunkowy zamienić na wykonanie kary.

Na kary kolonii karnej w zawieszeniu Nawalny został skazany w dwóch sprawach karnych. Dotąd FSIN dwukrotnie zwracała się do sądu o wykonanie kary, ale sąd odrzucał te wnioski.

W ostatnich miesiącach polityk stał się główną twarzą rosyjskiej opozycji. W marcu opublikował w internecie materiał śledczy dotyczący domniemanego ukrytego majątku premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa i wezwał do masowych protestów. Dwukrotnie, w marcu i w czerwcu br., w odpowiedzi na ten apel Nawalnego tysiące ludzi wyszły na ulice w wielu miastach Rosji.

Nawalny zadeklarował także zamiar startu w wyborach prezydenckich w Rosji w marcu przyszłego roku, choć Centralna Komisja Wyborcza uważa, że kandydowanie uniemożliwiają opozycjoniście ciążące na nim wyroki sądowe.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)