Głównym celem projektu kolejnej ustawy PiS dot. TK jest dopilnowanie tego, żeby Trybunałem kierowała osoba, która jest nominatem tej partii - podkreśliła posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. W jej ocenie, projekt zawiera "szereg niekonstytucyjnych rozwiązań".

PiS w czwartek złożyło kolejny projekt ws. Trybunału Konstytucyjnego. To projekt przepisów wprowadzających ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz ustawę o statusie sędziów TK. Projekt pierwszej z ustaw jest przed drugim czytaniem w Sejmie; do drugiej Senat wprowadził poprawki.

"TK stanie się zabawką w rękach Jarosława Kaczyńskiego" - powiedziała posłanka Nowoczesnej.

Według niej, "PiS celowo zastosował wybieg z ustawą z przepisami wprowadzającymi, właśnie po to, żeby do ostatniej chwili" uniemożliwić Trybunałowi w obecnym składzie sprawdzenie, czy te dwie ustawy dot. TK są konstytucyjne.

Posłanka Nowoczesnej zwróciła uwagę, że przepisy wprowadzające ustawy dot. TK wejdą w życie na kilka dni przed upłynięciem w grudniu kadencji obecnego prezesa Trybunału Andrzeja Rzeplińskiego.

Zdaniem Gasiuk-Pihowicz, projekt przepisów wprowadzających zawiera szereg niekonstytucyjnych rozwiązań. "Jeden z zapisów stanowi, że prezydent będzie miał prawo wybrać osobę, która będzie kierowała pracami Trybunału podczas wakatu na stanowisku prezesa. To rozwiązanie niezgodne z zasadą trójpodziału władzy, ale także z zapisami, które mówią, że mamy funkcję wiceprezesa TK" - podkreśliła.

Jej zdaniem, "głównym celem ustawy jest dopilnowanie tego, żeby Trybunałem kierowała osoba, która jest nominatem PiS".

"Kolejne zapisy, które budzą nasze wątpliwości mówią o tym, że prezydentowi zostanie przedstawiona nieograniczona z góry liczba kandydatów.(...) Kolejny punkt, który budzi nasze wątpliwości to próba wpychania po raz kolejny sędziów, którzy zostali wybrani na już obsadzone stanowiska" - dodała.

Według Nowoczesnej projekt nie zawiera odpowiednich rozwiązań dot. vacatio legis. "Zmiana reguł gry w trakcie gry jest nieuczciwa. Przepisy projektu w oczywisty sposób wręcz sankcjonują łamanie prawa - zakłada, że prezydent nie powoła prezesa TK" - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.

W projekcie zapisano m.in., że jeśli do dnia ogłoszenia tej ustawy Zgromadzenie Ogólne TK przedstawiło prezydentowi kandydatów na prezesa TK (a prezydent nie powołał prezesa), albo m.in. dokonało wyboru kandydatów z naruszeniem obecnej ustawy z 22 lipca, to całą tę procedurę przeprowadza się na zasadach określonych w tej ustawie. Według projektu wtedy "tracą moc wszystkie czynności i akty dokonane w ramach procedury przedstawienia prezydentowi RP kandydatów na stanowisko prezesa" - dokonane wcześniej.

Prezes TK Andrzej Rzepliński - którego kadencja wygasa 19 grudnia - zapowiedział już zwołanie ZO ws. wyboru kandydatów na prezesa na 28-30 listopada, według obecnych zasad. Niedawno TK orzekł, że przepisy obecnej ustawy o TK co do wyłaniania kandydatów są zgodne z konstytucją. Uznał też, że kandydaci przedstawieni prezydentowi muszą mieć poparcie większości ZO.

"Kumulacja okoliczności, jakimi są: zmiany w systemie prawnym; upływ kadencji prezesa TK; podejmowane przez Trybunał i jego prezesa działania, które nie są zgodne z konstytucją i ustawą o TK, może sprawić, że nie uda się skutecznie wybrać kandydatów na stanowisko prezesa lub powołać prezesa w określonym czasie" - napisano w uzasadnieniu projektu.

Jak dodano, "z tego względu, gdyby nastąpiła tego typu nadzwyczajna sytuacja, projektodawca zaproponował wprowadzenie instytucji dostosowującej, a mianowicie stanowiska sędziego pełniącego obowiązki prezesa TK".

Projekt stanowi zatem, że w przypadku konieczności nowej procedury ws. prezesa, do czasu jego powołania Trybunałem kieruje sędzia TK, "któremu prezydent RP w drodze postanowienia powierzy pełnienie obowiązków prezesa". "Do ważności postanowienia wymagany jest podpis prezesa Rady Ministrów" - głosi projekt. Według niego, prezydent wybiera p.o. prezesa spośród sędziów o "najdłuższym stażu pracy w sądownictwie powszechnym lub w administracji państwowej szczebla centralnego na stanowiskach związanych ze stosowaniem prawa".