Szefowie służb pracują nad realną tarczą antykorupcyjną - zapewnił w czwartek przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Marek Opioła (PIS). Komisja omawiała w czwartek ochronę antykorupcyjną w latach 2014-16.

Szef CBA Ernest Bejda powiedział PAP, że przedstawił komisji ogólne informacje dotyczące funkcjonowania tarczy antykorupcyjną w poprzednich latach. Nie chciał jednak mówić o szczegółach. Również wiceszef ABW Jacek Gawryszewski nie chciał informować o przekazanych posłom informacjach ze względu na tajność obrad komisji.

Opioła powiedział PAP po posiedzeniu, że nowe kierownictwa ABW i CBA planuje i pracuje nad tym, aby funkcjonowała realna kontrola antykorupcyjną.

"Komisja uzyskała informacje, jak tarcza antykorupcyjna funkcjonowała w latach 2014-16. Z informacji wynika, że niestety nie wyglądało to w sposób jednoznaczny i jednolity" - podkreślił szef komisji.

"Brakowało informacji, kto, za co ma odpowiadać, nie było koordynacji, szefowie służb nie mieli inicjatywy do tego, żeby różnego rodzaju procesy prywatyzacyjne były objęte ich osłoną i kontrolą" - powiedział. Jak zaznaczył, nie było też dyrektyw ze strony premiera, czy koordynatora ds. służb specjalnych, jakie procesy prywatyzacyjne maja być objęte postępowaniem kontrolnym, czy osłoną antykorupcyjną.

Podczas posiedzenia podano wiele przykładów prywatyzacji, które "są wątpliwe i teraz są w prokuraturze", jednak Opioła nie chciał mówić o konkretnych przypadkach.

Według Opioły informacja dotyczyła też tego, jak obecne kierownictwo służb chce zmienić ten proces: "jakie widzą możliwości i środki, żeby realnie, naprawdę przeciwdziałać zagrożeniom korupcyjnym".

"Trwają prace nad dokumentem określającym zasady koordynacji tych spraw tak, by wszystko było jasne i przejrzyste - żeby wszyscy wiedzieli za co odpowiadają i czemu ma to służyć" - mówił PAP Opioła. "Docelowo tym dokumentem zajmie się rząd" - zaznaczył.

Wiceprzewodniczący komisji Marek Suski (PiS) powiedział dziennikarzom, że po informacji służb można powiedzieć ogólnie, że "w przeszłości tarcza antykorupcyjna broniła skorumpowanych urzędników i biznesmenów przed służbami specjalnymi".

"Za tą tarczą działy się różne rzeczy, a służby do tego dostępu specjalnie nie miały, bo nie było zleceń, żeby sprawdzać transakcje. Są prowadzone postępowania w prokuraturze dotyczące tych działań, a agencje nie miały możliwość działania - bo nie miały zlecenia" - mówił Suski.

Pytany o przykłady powiedział, że informacja służb była tajna, ale publicznie znane są przykłady takich spraw np. prywatyzacji Ciechu. "To nie jest informacja tajna i te działania są badane, również w kontekście ostatnich nagrań" - powiedział.

Adam Szłapka (Nowoczesna) powiedział PAP, że szefowie CBA i ABW przedstawili informację na temat tarczy, ale nie chciał rozmawiać o szczegółach tajnego posiedzenia. Marka Biernackiego (PO) nie było na czwartkowym posiedzeniu.(PAP)