Większość samorządów lokalnych w Szkocji nie zezwala, by na terenie szkół prowadzono agitację przed referendum niepodległościowym - i to pomimo przyznania prawa głosu młodzieży od 16 roku życia.

Na cztery tygodnie przed referendum nie wolno będzie szkołom wpuszczać w swe progi przedstawicieli obu kampanii, organizować uczniowskich debat, ani próbnych plebiscytów.
Zakaz wydało 27 z 32 okręgów szkolnych. Wiąże się to ze zwyczajowym w Wielkiej Brytanii okresem neutralności politycznej wymaganej od instytucji publicznych w okresie przedwyborczym. Do tej pory kluczowe organizacje regulujące politykę edukacyjną zalecały wręcz szkockim szkołom zachęcać uczniów, aby rejestrowali się do głosowania, wiedzieli kiedy i gdzie zagłosować, rozumieli kluczowe zagadnienia związane z referendum i korzystali z internetowych źródeł informacji na jego temat. Na początku tego roku wszystkie okręgi szkolne otrzymały też wytyczne jak promować wiedzę polityczną wśród uczniów.

W jednym z pięciu okręgów, który dopuścił dalszą agitację, na Orkadach, miejscowy samorząd wydał jednak zalecenie, aby wszelkie imprezy przedreferendalne miały zrównoważony charakter, to znaczy, aby brali w nich udział przedstawiciele obu obozów. Badania opinii publicznej nadal wskazują na przewagę zwolenników utrzymania unii Szkocji z Anglią - w zależności od sondażu od 9 do 14%. Przeciwko niepodległości jest zwłaszcza większość kobiet i młodzieży.