Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku nieznacznie rosną, ale kończący się tydzień surowiec zaliczy jako pierwszy, w ciągu ostatnich 5 tygodni, okres ze zniżką notowań - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 53,43 USD, po zwyżce o 7 centów.

Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 10 centów do 55,75 USD za baryłkę.

Kończący się tydzień to pierwszy od 5 tygodni okres, gdy notowania ropy spadły, a ma na to wpływ rekordowy poziom zapasów surowca w USA, który "łagodzi" podejmowane przez kraje OPEC i innych producentów ropy zmniejszanie dostaw na globalne rynki.

W środę oficjalne dane o zapasach ropy podał Departament Energii USA (DoE). Zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 9,53 mln baryłek, czyli 1,9 proc., do 518,119 mln baryłek - wyliczył Departament Energii.

Analitycy spodziewali się tygodniowego wzrostu zapasów ropy w USA o 3,5 mln baryłek. To już 6. z kolei tydzień, gdy amerykańskie zapasy ropy wzrosły.

W USA obecnie mamy najwyższy poziom zapasów ropy od ponad 3 dekad i ten fakt wpływa negatywnie na wydźwięk działań podejmowanych przez kraje OPEC i innych dostawców ropy.

Od początku stycznia trwa zmniejszanie dostaw surowca na globalne giełdy paliw. Produkcja ropy przez OPEC i kraje niezrzeszone w kartelu ma być niższa o ok. 1,8 mln baryłek ropy dziennie. Takie ustalenia dotyczą 6 pierwszych miesięcy 2017 r.

11 krajów kartelu zmniejszyło dostawy w styczniu o 1,12 mln baryłek do 29,93 mln b/d. Kraje spoza kartelu również dostarczają mniej surowca.

"Stosowanie się krajów OPEC do podpisanych porozumień powoduje, że cena ropy utrzymuje się powyżej 50 dolarów za baryłkę" - ocenia David Lennox, analityk rynku surowców w Fat Ptophets w Sydney.

"Gdyby tego nie było notowania surowca znalazłyby się w okolicach 40 dolarów" - wskazuje.

Lennox podkreśla, że rosnące zapasy ropy w USA stają się powodem do niepokoju na rynkach paliw, bo wyraźnie przyhamowują mocniejszy wzrost cen surowca.

Rosja zamierza w tym miesiącu ograniczyć dostawy swojej ropy o ponad 100.000 baryłek dziennie, mocniej niż wstępnie planowano podczas zawierania porozumienia z OPEC - podała agencja Interfax cytując komentarze ministra energii Rosji Aleksandra Nowaka.

Libia za to zwiększa produkcje ropy, ale jej nie obejmuje porozumienie o cięciu dostaw.

W czwartek ropa WTI w Nowym Jorku zdrożała o 52 centy, czyli 0,5 proc., do 53,36 USD/b. (PAP)