Jak podkreślił, Dalajlama XIV, który w niedzielę skończy 90 lat, jest w dobrym stanie zdrowia i nie wydał jeszcze żadnych poleceń dotyczących wyłaniania swego następcy. Szef tybetańskiego rządu na uchodźstwie Penpa Tsering powiedział, że Dalajlama XIV jest otwarty na wizytę w Tybecie, o ile pozwoli mu zdrowie, a władze Chin nie będą stawiać ograniczeń.
Dodał, że Stany Zjednoczone zdjęły część restrykcji dotyczących wsparcia finansowego dla Tybetańczyków żyjących na uchodźstwie, ale rząd tybetański szuka alternatywnych źródeł finansowania.
Chiny roszczą sobie prawo do zatwierdzenia wyboru dalajlamy
Pekin twierdzi, że władze Chin mają prawo zatwierdzić następcę Dalajlamy XIV, a ceremonia wyciągania jego nazwiska ze złotej urny zawierającej możliwe reinkarnacje datuje się z 1793 r., czyli z okresu panowania dynastii Qing.
Dalajlama: nikt nie ma prawa ingerować w wybór dalajlamy
Dalajlama XIV oświadczył wcześniej w środę, że instytucja dalajlamy będzie trwać nadal, także po jego śmierci, a poszukiwania przyszłej reinkarnacji zostaną przeprowadzone “zgodnie z dotychczasową tradycją" i „nikt inny nie ma prawa ingerować w tę sprawę”. Jak dodał, odpowiedzialność za znalezienie jego następcy „będzie spoczywać wyłącznie na członkach Gaden Phodrang Trust, czyli biura Jego Świątobliwości Dalajlamy”.
Obecny duchowy przywódca tybetański Tenzin Gyatso został dalajlamą w 1940 r. W 1959 r., gdy chińskie wojsko zdławiło powstanie tybetańskie w Lhasie, zbiegł z kraju i od tego czasu żyje w Dharamśali w indyjskich Himalajach. W 1989 r. został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla. (PAP)