Prorosyjski prezydent Republiki Serbskiej (RS), większościowo serbskiej części autonomicznej Bośni i Hercegowiny, spotkał się w czwartek - po raz piąty od rozpoczęcia agresji Rosji na Ukrainę - z Władimirem Putinem. Milorad Dodik wyraził przy tej okazji chęć dołączenia do grupy BRICS - podała telewizja RTRS.

Dodik i Putin omawiają sytuację w Bośni i Hercegowinie

Dodik i Putin omówili m.in. sytuację w Bośni i Hercegowinie. "Sytuacja jest taka, że chociaż istnieje pewien porządek konstytucyjny, prawa Serbów i Republiki Serbskiej są łamane" - zauważył Dodik, dziękując rosyjskiemu przywódcy za "konsekwentnie stanie po stronie Republiki Serbskiej".

Dodik powtórzył, że RS "nie zgodzi się na przyłączenie Bośni i Hercegowiny do nakładanych na Moskwę sankcji". Bośniacki polityk poprosił Putina o rozważenie sposobów, które zapewniłyby Republice Serbskiej obecność w BRICS - grupie państw rozwijających się, czerpiącej nazwę z pierwszych liter państw założycielskich: Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz RPA.

Republika Serbska a BRICS: dążenie do współpracy

"BRICS przewodniczy Rosja i uważam, że pomimo naszego zaangażowania w członkostwo w Unii Europejskiej musimy mieć otwarte kanały, współpracę i porozumienia z innymi, w tym z krajami należącymi do BRICS" - powiedział Dodik.

Milorad Dodik jest objęty amerykańskimi sankcjami od 2017 roku. W kwietniu 2022 roku został wpisany na listę sankcyjną Wielkiej Brytanii za "próby podważania legitymizacji i funkcjonalności państwa Bośni i Hercegowiny".

Sankcje wobec Dodika i jego dążenia niepodległościowe

Polityk wielokrotnie podważał integralność i sens istnienia kraju, który - sprawując najważniejsze państwowe stanowiska - reprezentuje. Na początku lutego 2023 roku przyznał w rozmowie z rosyjską telewizją Russia Today, że "chce, aby Republika Serbska stała się niepodległym krajem".

W styczniu 2023 roku Dodik przyznał Putinowi najwyższe odznaczenie Republiki Serbskiej za "patriotyczną postawę i miłość" do tej części Bośni i Hercegowiny. Po poprzednim ich spotkaniu, do którego doszło w dniach poprzedzających drugą rocznicę rosyjskiej napaści na Ukrainę, zaznaczył, że "zwycięstwo Rosji na wszystkich polach będzie także zwycięstwem Republiki Serbskiej".

Zaangażowanie Rosji na Bałkanach a NATO

Do zaangażowania Rosji na Bałkanach odnosiło się w ostatnich miesiącach NATO, ostrzegając, że "kraj ten nadal odgrywa rolę destabilizatora całego regionu, używając szczególnie cyberprzemocy i dezinformacji". Pod koniec 2023 roku minister obrony BiH informował o istnieniu na terytorium RS "wojskowych obozów szkoleniowych dla formacji paramilitarnych", które prowadzą "pewne osoby z Rosji".

Również amerykański magazyn "Foreign Affairs" zwrócił uwagę na rosyjskie zagrożenie w tej części Europy, pisząc o konieczności "powstrzymania rosyjskiego dyktatora Władimira Putina przed otwarciem kolejnego frontu w Europie, tym razem na Bałkanach".

"Rozwój wydarzeń w tym regionie w ostatnim czasie wykracza poza tendencje, które obserwowano tam od lat. Różne incydenty pokazują rosnące zagrożenie, jakie dla Bałkanów stwarza Rosja, partner Belgradu - Moskwa podsyca nieufność w sferze informacyjnej, zbroi Serbię i zwiększa zależność tego kraju od swoich surowców energetycznych" - wyliczyli autorzy publikacji.

Jakub Bawołek