Hamas od 16 lat budował sieć kryjówek, magazynów i tuneli pod największym szpitalem Gazy, Al-Szifa, w rejonie którego toczą się obecnie walki między izraelską armią a Hamasem - napisał w poniedziałek dziennik "New York Times", opierając się na rozmowach z byłymi i obecnymi członkami dowództwa izraelskiego wywiadu i amerykańskimi urzędnikami.

Z wiedzy operacyjnej izraelskiego wywiadu wynika, że Hamas rozpoczął budowanie pomieszczeń pod szpitalem dwa lata po wycofaniu się Izraela ze Strefy Gazy i natychmiast po przejęciu władzy nad tym terytorium w 2007 roku. Rozpoczął od drążenia kolejnych, coraz głębszych poziomów poniżej szpitalnych piwnic, a następnie połączył je z siecią biegnących pod Strefą tuneli wykorzystywanych przez terrorystów, ale niedostępnych dla cywilów.

Instalacje terrorystów pod szpitalem Al-Szifa

Pomieszczenia pod szpitalem Al-Szifa są wystarczająco obszerne, aby pomieścić kilkuset terrorystów i są wyposażone w liczne wyjścia - część z nich wiedzie do szpitala, inne na zewnątrz kompleksu budynków. Należące do Hamasu podziemia są częściowo zasilane energią elektryczną pobieraną ze szpitala - pisze nowojorski dziennik.

Armia Izraela, która od dawna uprzedzała, że pod szpitalem znajdują się instalacje terrorystycznego Hamasu pokazała dziennikarzom plany podziemi, upubliczniła nagrania z podsłuchów, w których członkowie organizacji rozmawiają o tunelach pod Al-Szifą i ujawniła dwa nagrania z przesłuchań, w których jeńcy mówią o tunelach.

"Nie są to decydujące dowody istnienia kompleksu pomieszczeń" - zauważa "NYT", podkreślając, że zarówno dawni jak i obecni pracownicy izraelskiego wywiadu są pewni, że ich informacje są prawdziwe.

Wyżsi rangą urzędnicy izraelskiego wywiadu zezwolili dziennikarzom na przejrzenie zdjęć, które rzekomo przedstawiały tajne wejścia do kompleksu od strony szpitala. Na zdjęciach wyraźnie widać znaki identyfikujące lokalizację jako Al-Szifa, choć "NYT" nie miał możliwości weryfikacji ich autentyczności.

Jak zwraca uwagę gazeta, jednak także amerykańscy urzędnicy, którzy również wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości, "wyrazili pewność", że Hamas wykorzystywał sieci tuneli pod szpitalami - w szczególności Al-Szifa - jako centra dowodzenia i magazyny broni.

NYT: Terroryści podawali się za ochroniarzy

Istnieją także wcześniejsze relacje mówiące o tym, że Hamas wykorzystuje szpital. Według doniesień "NYT" z Gazy, w 2008 roku widziano uzbrojonych terrorystów Hamasu w cywilnych ubraniach przechadzających się po szpitalu podczas trzytygodniowej wojny między bojownikami a Izraelem.

"Podawali się za ochroniarzy, ale widziano ich, jak zabijali rzekomych izraelskich kolaborantów" - informował dziennik. Sześć lat później, podczas kolejnej rundy walk między Izraelem a Hamasem, jego członkowie organizowali konferencje prasowe na terenie szpitala i wykorzystywali je jako bezpieczne miejsce spotkań terrorystów z dziennikarzami.

Po wojnie w 2014 r. Amnesty International stwierdziła w raporcie, że Hamas wykorzystywał opuszczone obszary Al Szify, "w tym teren przychodni dla pacjentów, do zatrzymywania, przesłuchiwania, torturowania lub innego złego traktowania podejrzanych, mimo że inne części szpitala w dalszym ciągu pełniły funkcję ośrodka medycznego".

Hamas zaprzecza

Zarówno Hamas jak dyrekcja szpitala zaprzecza, jakoby terroryści wykorzystywali Al-Szifę do swoich celów. Jednak sprzeczne twierdzenia obu stron prawdopodobnie zostaną wkrótce zweryfikowane - zaznacza "NYT". W przeszłości Izrael unikał starć w rejonie szpitala, by uniknąć palestyńskich ofiar, ale za ochronę cywilów zapłacono cenę "pozostawienia w nienaruszonym stanie tego, co znajduje się pod szpitalem".

Obecnie przeważył pogląd, że mimo międzynarodowej presji nie da się utrzymać tej polityki - stwierdzili rozmówcy amerykańskiego dziennika. Kompleks pod Al-Szifą jest jednym z głównych izraelskich celów wojny i nie pozostanie nietknięty, pomimo rosnących międzynarodowych nacisków, by oszczędzić szpitale.

"Szpitale zostaną otoczone, będzie wywierana presja na ludzi, by je opuścili" – powiedział Chuck Freilich, były izraelski zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. "Nie wyobrażam sobie, żeby Izrael atakował na oślep cywili, ale szpital – a przynajmniej to, co się pod nim znajduje – musi zostać wyczyszczony" - podkreślił. Tylko w ten sposób – dodał Freilich – można zakończyć rządy Hamasu w Gazie, choć "nie będzie to dobrze wyglądać". (PAP)

os/ adj/