Zdaniem Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem SIPRI w ubiegłym roku globalne wydatki na zbrojenia wzrosły o 3,7 proc. To największy wzrost od lat sześćdziesiątych, kiedy instytut zaczął publikować raporty - poinformował w poniedziałek portal Deutsche Welle.

W krajach NATO wydatki na zbrojenia wzrastały już od czasu aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku. "W odpowiedzi członkowie NATO postanowili, że do 2024 roku będą przeznaczać na obronę dwa procent swojego PKB" - wyjaśnia portal, podkreślając, że wiele państw jest już blisko zrealizowania tych zapowiedzi. Jednak choć w ubiegłym roku wydatki wzrosły do ponad dwóch bilionów euro, to liczone jako część produktu krajowego brutto nieznacznie spadły: były 0,1 procenta niższe w 2013 r.

Z danych SIPRI wynika, że w ciągu ostatniej dekady Chiny zwiększyły wydatki o 63 proc., Indie o 47, a Izrael o 26 proc. Jednak we wszystkich tych krajach udział wydatków na obronę liczony w odniesieniu do PKB spadł - podkreśla portal. Zauważa, że istotnym czynnikiem w tym pozornym paradoksie jest wysoka inflacja. "Ministrowie obrony cierpią z powodu utraty siły nabywczej, podobnie jak prywatne gospodarstwa domowe. Karton mleka staje się coraz droższy i coraz więcej pieniędzy trzeba wydać na samolot bojowy" - konstatuje Deutsche Welle, dodając, że zdaniem Instytutu Niemieckiej Gospodarki Berlinowi może się w tym roku nie udać plan wydania na obronę 2 proc. PKB.

Wzrost globalnych wydatków na obronę obejmuje również pomoc wojskową dla innych państw, znacząco wyższą od czasu rozpoczęcia rosyjskiej agresji. "Same Stany Zjednoczone przekazały 47 miliardów dolarów w ramach pomocy wojskowej dla Ukrainy" - twierdzi portal, powołując się na badania Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii.

W 2022 roku najsilniejszą potęgą militarną były nadal Stany Zjednoczone. Przeznaczyły na zbrojenia 877 mld dolarów, co stanowi 39 proc. wydatków globalnych. Chiny wydały 292 miliardy dolarów.

"O ile Chiny prężą muskuły w regionie Pacyfiku, to USA wydają się zdeterminowane, aby nadal odgrywać globalną rolę, którą Waszyngton pełnił od czasów II wojny światowej" - ocenia portal. (PAP)

os/ mms/