o siedmiu latach od zerwania stosunków dyplomatycznych Iran i Arabia Saudyjska zdecydowały się na rozejm. To sukces chińskiej dyplomacji – porozumienie w tej sprawie zostało podpisane w Pekinie przez sekretarza irańskiej Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Alego Szamchaniego oraz saudyjskiego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Musaeda ibn Muhammada al Ajbana.

Strony zgodziły się na wznowienie umowy o współpracy w zakresie bezpieczeństwa z 2001 r. oraz paktu dotyczącego handlu, gospodarki i inwestycji.

Chiny stały się nie tylko gwarantem tego porozumienia. Pokazały też, że Stany Zjednoczone nie mogą dłużej ignorować ich roli w ustaleniach dotyczących bezpieczeństwa w Zatoce Perskiej. Regionie, którego rezerwy energetyczne są ważniejsze dla chińskiej gospodarki niż amerykańskiej – komentował w rozmowie z Al-Dżazirą irański doradca polityczny Diako Hosseini.

Rijad zerwał stosunki z Teheranem w 2016 r., gdy irańscy protestujący zaatakowali saudyjskie placówki dyplomatyczne w Teheranie i Meszhedzie. Do ataków doszło po tym, jak Saudyjczycy przeprowadzili egzekucję szyickiego kleryka Nimra al-Nimra. W konsekwencji rywalizacja między szyickim Iranem a sunnicką Arabią Saudyjską zdominowała politykę Bliskiego Wschodu, rozprzestrzeniając się m.in. na Syrię i Liban.

Osią sporu między państwami był jednak Jemen, w którym od 2015 r. toczy się wojna domowa. Rijad dołączył do konfliktu na prośbę jemeńskiego rządu, kierując tam koalicją dziewięciu państw. Teheran stoi po przeciwnej stronie, wspierając zbrojny ruch Huti. W wojnie zginęło ponad 233 tys. osób (według szacunków ONZ ok. 131 tys. z powodu braku bezpieczeństwa żywnościowego i dostępu do opieki zdrowotnej). Nadzieje na jej zakończenie są jednak ograniczone. – Musimy zrozumieć, że taka umowa nie doprowadzi do pokoju w Jemenie – przekonuje profesor Uniwersytetu w Ottawie Thomas Juneau.

Kolejną kwestią jest wpływ porozumienia na program nuklearny Iranu. „The New York Times” pisze, że Chiny niekoniecznie chcą, by Teheran znalazł się w posiadaniu broni jądrowej. „Amerykańscy urzędnicy mają nadzieję, że jeśli Pekin wzmocnił w ten sposób wpływy w Teheranie, być może mógłby je wykorzystać do ograniczenia ambicji nuklearnych Iranu” – czytamy. Porozumienie może stanąć na przeszkodzie kierowanym przez USA wysiłkom w celu ekonomicznej izolacji Iranu. Jeśli dojdzie do prawdziwego ocieplenia stosunków Saudyjczyków z Irańczykami, jedną z konsekwencji mogą być bowiem saudyjskie inwestycje w Iranie. ©℗