W 2022 roku służbę w Bundeswehrze rozpoczęło więcej nowych żołnierzy, niż miało to miejsce rok wcześniej. W roku ataku Rosji na Ukrainę liczba rekrutów zwiększyła się o 18 775, czyli ok. 12 proc. - poinformowało w czwartek ministerstwo obrony Niemiec.
„Wojna w Europie Wschodniej najwyraźniej nie powstrzymuje osób zainteresowanych przed podjęciem służby w Bundeswehrze. Wręcz przeciwnie: ich liczba ostatnio zwiększyła się” – komentuje w czwartek portal tygodnika „Spiegel”, zauważając, że po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Bundeswehra bardziej niż w poprzednich latach znalazła się w centrum zainteresowania.
„Rząd zatwierdził ogromny specjalny fundusz na jej modernizację, także debata o dawno zniesionym obowiązkowym poborze rozgorzała na nowo. Na tle tych zdarzeń, służbę w Bundeswehrze w 2022 roku podjęło więcej nowych żołnierzy, niż rok wcześniej” – dodaje „Spiegel”.
Liczba rekrutów wzrosła o ok. 12 proc., wynosząc w sumie 18 775 osób – potwierdził resort obrony RFN. W 2019 roku, przed pandemią Covid-19, chętnych do służby mężczyzn i kobiet było więcej - 20 170.
Wśród poborowych w ubiegłym roku 17 proc. stanowiły kobiety; przed pandemią odsetek ten wynosił 15 proc. Wzrósł także odsetek nieletnich, wstępujących do Bundeswehry - z 8,5 proc. w 2019 roku do 9,4 proc. w 2022.
Ministerstwo obrony podkreśliło przy tym, że osoby poniżej 18. roku życia „nie wykonują żadnej służby, która mogłaby wymagać samodzielnego użycia broni”. „Ponadto Bundeswehra dba o to, by powoływani 17-latkowie szczegółowo zapoznali się z wymogami zawodu wojskowego oraz weryfikuje, czy osoby te nadają się do służby zgodnie z Konwencją ONZ o prawach dziecka” – dowiaduje się „Spiegel”.
Współrządzące partie SPD, Zieloni i FDP zgodziły się w umowie koalicyjnej, że szkolenie i służba z bronią powinny być przeznaczone dla żołnierzy pełnoletnich. Ministerstwo potwierdziło, że obecnie trwają przygotowania do realizacji tego projektu.
Obowiązkowa służba wojskowa została zawieszona w RFN w 2011 roku – przypomina „Spiegel”. Tuż po objęciu urzędu minister obrony Boris Pistorius (SPD) określił zawieszenie obowiązkowej służby wojskowej jako błąd, którego nie uda się szybko naprawić. Kanclerz Olaf Scholz (SPD) w lutym odrzucił możliwość debaty na temat powrotu do obowiązkowego poboru. (PAP)
mszu/ ap/