Na terytorium całej Ukrainy ogłoszono w piątek rano alarm przeciwlotniczy. Według urzędników Rosja ponownie zaatakowała Ukrainę z użyciem rakiet, odpalanych z samolotów oraz okrętów na Morzu Czarnym.

„Oczekujemy na około 60 sztuk. Część (przelatuje) już nad północnymi terytoriami Ukrainy. Sądzę także, że nasza obrona przeciwlotnicza strąci co najmniej 50” – napisał na Telegramie szef wojskowej administracji obwodowej w Mikołajowie Witalij Kim.

W kilku obwodach słychać było eksplozje. Nie wiadomo na razie, czy spowodowały je wybuchy rakiet czy też jest to wynikiem działalności ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

Miejsca wybuchów zaznaczono na mapie alarmów Ukrainy. Doszło do nich w obwodach: zaporoskim, dniepropietrowskim, mikołajowskim, kirowohradzkim, charkowskim oraz kijowskim.

Według użytkowników serwisu Telegram siły obrony przeciwlotniczej strąciły jedną rosyjską rakietę nad obwodem kijowskim oraz jedną nad samą stolicą Ukrainy.

Wybuchy w Kijowie

W Kijowie słychać było serię eksplozji, które – jak zapewniły władze – są następstwem działań obrony przeciwlotniczej. „Kijów! Działa obrona przeciwlotnicza!” – oświadczyła Kijowska Miejska Administracja Wojskowa. Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował o wybuchach w stolicy Ukrainy. „Ruch metra został czasowo wstrzymany na wszystkich liniach. Podziemne stacje pracują jako schrony. Alarm przeciwlotniczy twa! Pozostawajcie proszę w schronach!” – napisał Kliczko w Telegramie

„Wróg w zmasowany sposób atakuje Ukrainę. Duże niebezpieczeństwo. Pozostajemy w schronach” – napisał z kolei na Telegramie szef Kijowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeksij Kułeba.

Użytkownicy sieci społecznościowych donoszą o trzeciej fali rakiet, odpalonych tego ranka przez wojska rosyjskie.

Po ogłoszeniu alarmu w Kijowie zamarło życie. Na jednej z ulic w centrum miasta niemal nie widać ludzi i nie jeżdżą samochody.

Alarm przeciwlotniczy ogłoszono po godzinie 8 (godz. 7 w Polsce). Najpierw objął on wschodnie obwody Ukrainy, by następnie przesunąć się aż do zachodnich granic kraju.

Po rosyjskich atakach brak prądu na kolei

W wyniku rosyjskich ataków na infrastrukturę energetyczną Ukrainy państwowy przewoźnik kolejowy Ukrzaliznycia poinformował w piątek o wyłączeniach prądu na trasach w kilku obwodach. Do pociągów podczepiane są awaryjnie lokomotywy spalinowe – przekazano.

„W związku z uszkodzeniem infrastruktury energetycznej szereg odcinków tras kolejowych w obwodach charkowskim, kirowohradzkim, donieckim i dniepropietrowskim pozbawiona jest prądu” – oświadczono na kanale Ukrzaliznyci na Telegramie.

„Na razie przewozy pasażerskie w tych regionach będą kontynuowane z użyciem rezerwowych lokomotyw spalinowych” – powiadomił przewoźnik.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

W Krzywym Rogu pocisk rosyjski trafił w dom, zginęły dwie osoby

Dwie osoby zginęły w piątek w mieście Krzywy Róg w obwodzie dniepropietrowskim na wschodzie Ukrainy w wyniku trwającego rosyjskiego zmasowanego ataku rakietowego - powiadomiły władze regionu. Pocisk trafił w dom mieszkalny niszcząc klatkę schodową. Pięć osób jest rannych.

Wśród rannych jest dwoje dzieci - przekazał szef regionu Wałentyn Rezniczenko w komunikacie na serwisie Telegram. (https://t.me/dnipropetrovskaODA/2741).

We wszystkich regionach Ukrainy trwa alarm przeciwlotniczy. Celem rosyjskich ostrzałów są obiekty infrastruktury cywilnej – relacjonują szefowie administracji wojskowych miast i obwodów.

Portal Ukrainska Prawda podał, że w zmasowanym ataku, który rozpoczął się w piątek rano, Rosja użyła ponad 70 pocisków rakietowych. Wiele z nich jest prawdopodobnie zestrzeliwanych przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. (PAP)