W sobotę o północy rozpoczęła się cisza wyborcza przed drugą turą wyborów prezydenckich w Słowenii. Według sondaży w wyścigu o najwyższy urząd w państwie prowadzi popierana przez centrolewicę Natasza Pirc Musar.

Początkowo sondaże wyborcze przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi w Słowenii dawały sporą przewagę Pirc Musar nad konserwatywnym kandydatem Anze Logarem, wspieranym przez Słoweńską Partię Demokratyczną (SDS). Jednak wraz ze zbliżaniem się dnia głosowania przewaga kandydatki centrolewicy była coraz mniejsza.

Jak podaje ostatni przedwyborczy sondaż przeprowadzony przez telewizję RTV Slovenija i instytut badań opinii publicznej Valicon, Pirc Musar może liczyć na poparcie na poziomie 56 proc., podczas gdy na Logara chce głosować 44 proc. wyborców. Według sondażu opublikowanego na kilka godzin przed ciszą wyborczą, margines błędu wynosi 2,9 proc.

Przewiduje się, że frekwencja w niedzielnych wyborach wyniesie około 50 proc., choć Valicon podaje, że liczba osób, które zjawią się w lokalach wyborczych, to największa niewiadoma. Według ośrodka Logar ma realne szanse na zwycięstwo w przypadku niskiej frekwencji, tj. jeśli duża część wyborców centrolewicy pozostanie w domu.

Jednocześnie w związku z odrabianiem strat przez Logara w sondażach w ostatnich dniach przed wyborami komentatorzy słoweńskiej sceny politycznej nie są do końca pewni zwycięstwa Pirc Musar. W piątkowym wydaniu gazety „Veczer” można przeczytać, że „każdy detal ma znaczenie w tej bitwie”, a Pirc Musar nie zdołała wyjaśnić podejrzanych spraw biznesowych swojego męża.

„Społeczeństwo ma dość opowieści o interesach z naszej żałosnej transformacji (ustrojowej – PAP)” – skomentował „Veczer”. Gazeta zauważa, że „kalkulacje, które wydawały się proste, okazały się zbyt skomplikowane” i wcale nie jest jasne, czy perspektywa zwycięstwa prawicy skutecznie zmobilizuje centrolewicowy elektorat.

Z kolei tygodnik „Mladina” o raczej lewicowym profilu twierdzi, że pomimo straty w sondażach Logar może wciąż wygrać: jest silnym kandydatem, któremu w czasie kampanii z sukcesem udało się odciąć od szefa SDS Janeza Janszy, do niedawana premiera kraju.

„Logar wydaje się inny (w porównaniu z Janszą – PAP): miejski, nowoczesny, a nawet kosmopolityczny, nie jest już arogancki, wydaje się pokorny; czasami sprawia wrażenie zwykłego człowieka” – komentuje tygodnik. Jansza potrzebuje zwycięstwa Logara zarówno politycznie, jak i prywatnie. Słoweńska Partia Demokratyczna zaangażowała dużo energii w wybory prezydenckie i poparcie Logara, a jego wygrana świadczyłaby o sile prawicy, nawet pomimo przegranych w kwietniu wyborach parlamentarnych – dodaje „Mladina”.

Pirc Musar jest problematyczna dla lewicy, bo „prawdziwa lewica” w rzeczywistości nie ma swojego kandydata; wartości reprezentowane przez Pirc Musar nie sytuują jej na „socjalnej lewicy” – stwierdził Rok Czaksz, redaktor naczelny konserwatywnego portalu „Domovina”. Jeśli centrolewica chce zmobilizować tych, którzy są przeciwko Janszy, tj. przekonać ich, że Logar nie rożni się od byłego premiera, to może być to bardzo trudne, „gdyż dla przeciętnego obserwatora jasne jest, że pomiędzy nimi występują spore różnice” – dodał Czaksz.

Z kolei komentator Aljaz Pengov Bitenc zauważył, że sentymenty przeciwko Janszy pozostają silne w społeczeństwie, co rzeczywiście może dać zwycięstwo Pirc Musar.

Od środy do piątku w Słowenii trwało wczesne głosowanie. Jak podała Państwowa Komisja Wyborcza, z możliwości wcześniejszego oddania głosu skorzystało prawie 77 tys. wyborców, czyli 4,8 proc. wszystkich uprawnionych do głosowania (1,69 mln).

W pierwszej turze wyborów prezydenckich w Słowenii, która miała miejsce 23 października, zwyciężył Anze Logar z wynikiem 34 proc. przed Nataszą Pirc Musar (27 proc.) i socjaldemokratycznym kandydatem Milanem Brglezem (16 proc.).

Z Lublany Marcin Furdyna (PAP)