Umowa na wyrzutnie rakietowe K239 Chunmoo z Korei Południowej
"Do wizyty nie doszło z powodu usterki technicznej samolotu. Umowa na dostawę koreańskich wyrzutni Chunmoo zostanie podpisana dziś w Warszawie" - podał w środę na Twitterze resort obrony.
W Warszawie ma zostać w środę podpisana umowa ramowa na zakup 288 zestawów systemu artylerii rakietowej K239 Chunmoo z Korei Południowej. Umowę ma zatwierdzić wicepremier, minister obrony Mariusz Błaszczak.
Wyrzutnie rakietowe z Korei zamiast Himars
Umowa przewiduje możliwość zakupu samobieżnych kołowych wyrzutni rakietowych o zasięgu – zależnie od amunicji - ok. 80 lub 290 km. 18 pierwszych wyrzutni, na podwoziach Jelcz, ma zostać dostarczonych wraz z amunicją w przyszłym roku. Umowa ramowa otwiera drogę do umów wykonawczych; MON przewiduje, że kontraktowi będą towarzyszyły zamówienia w polskim przemyśle, który ma dostarczyć system kierowania walką, pojazdy dowodzenia, wozy zabezpieczenia technicznego, wozy amunicyjne oraz wozy ewakuacji technicznej.(PAP) sdd/ mark/
Jak przypomina portal w wGospodarce.pl K239 Chunmoo to wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet na podwoziu kołowym mogąca strzelać pociskami o różnym kalibrze. Przenosi dwa kontenery z pociskami rakietowymi, w każdym może się znajdować m.in. sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o donośności około 80 km lub jeden pocisk balistyczny o donośności około 290 km.
O zakończeniu negocjacji dotyczących zakupu blisko 300 wyrzutni szef MON poinformował 13 października. Podkreślił, że koreańskie wyrzutnie „mają podobne możliwości” jak zakontraktowane wcześniej amerykańskie wyrzutnie HIMARS i mogą razić cele oddalone do 300 kilometrów. Zaznaczył, że bez zmian pozostaje realizacja kontraktu na wyrzutnie HIMARS od Stanów Zjednoczonych i zostaną one dostarczone w przyszłym roku, a oba systemy – koreański i amerykański - mogą ze sobą współpracować.
Komentarze(5)
Pokaż: