Minister finansów Wielkiej Brytanii Kwasi Kwarteng powraca w piątek z podróży służbowej do kraju, w którym rośnie presja na rząd Liz Truss, by zerwać z polityką gospodarczą, która wywołała zamieszanie na rynkach finansowych. Rząd ponownie analizuje pakiet cięć podatkowych, które zmusiły Bank Anglii do interwencji i spowodowały wzrost kosztów pożyczek.

Premier Truss i minister Kwarteng są zdeterminowani aby zrealizować swoje plany gospodarcze - zapewnił w piątek wiceminister handlu Greg Hands. Dodał, że na szczegóły trzeb będzie poczekać do 31 października, do kiedy Kwarteng ma opracować pełny plan budżetowy wraz z niezależnymi prognozami oceniającymi koszt obniżki podatków dla finansów publicznych i to, czy przyspieszą one wzrost gospodarczy.

Oficjalnie powodem wcześniejszego powrotu ministra finansów z podróży do Waszyngtonu jest potrzeba kontynuacji pracy nad planem budżetowym. Kwarteng uczestniczył w Stanach Zjednoczonych w spotkaniu ministrów finansów grupy G20.

W brytyjskim parlamencie trwają spekulacje dotyczące przyszłości Kwartenga, który zaledwie kilka tygodni temu objął tekę ministra, jeśli zaproponowane przez niego plany finansowe zostaną odrzucone. Rząd nie zaprzeczył, że polityka może zostać odwrócona, mimo że była to jedna z głównych obietnic premier Truss przed objęciem przez nią stanowiska premiera - podał portal telewizji Sky News.

Pod koniec września Kwarteng ogłosił, że od kwietnia 2023 roku, czyli rok wcześniej niż planowano, podstawowa stawka podatkowa zostanie obniżona z 20 do 19 proc. Ogłosił również, że od kwietnia zniesiona zostanie najwyższa stawka podatkowa na poziomie 45 proc. i pozostanie tylko jedna wyższa stawka - 40 proc. 10 dni później brytyjski rząd wycofał się planów zniesienia najwyższej stawki podatkowej.

Planowana w kwietnia br. przez poprzedni gabinet Borisa Johnsona podwyżka podatku od przedsiębiorstw z 19 do 25 proc. miała według zamierzeń rządu Truss nie wejść w życie. Obecnie rośnie presja na premier Truss, aby uspokoiła rynki finansowe Wielkiej Brytanii i uratowała swoją administrację, porzucając obietnicę wstrzymania podwyżki podatku od przedsiębiorstw - ocenił serwis Sky News.

Po wrześniowym wystąpieniu Kwartenga i ogłoszeniu największego od kilkudziesięciu lat pakietu cięć podatkowych, rynki finansowe, podobnie jak opinia publiczna, zareagowały nerwowo, ponieważ cięcia zostaną sfinansowane przez wzrost zadłużenia kraju. W efekcie kurs funta wobec dolara spadł do najniższego poziomu od 1971 roku, a Bank Anglii zaczął interwencyjny skup obligacji i zasugerował duże podwyżki stóp procentowych, co z kolei powoduje podniesienie oprocentowania kredytów i ograniczenie ich dostępności.

W piątek Bank Anglii ma zakończyć program skupu obligacji rządowych; bank obiecał wcześniej wydać na wykup obligacji do 65 mld funtów.(PAP)