Prezydent Bułgarii Rumen Radew wydał w poniedziałek dekrety o rozwiązaniu parlamentu, powołaniu tymczasowego rządu i rozpisaniu przedterminowych wyborów, które mają odbyć się 2 października. Będą to czwarte wybory w Bułgarii od kwietnia 2021 roku.
Nowym premierem zostanie ekspert ds. socjalnych Gyłyb Donew, doradca głowy państwa i członek poprzednich gabinetów tymczasowych. Według obserwatorów oznacza to, że polityka socjalna stanie się jedną z najważniejszych kwestii w polityce nowego rządu, który będzie sprawował władzę prawdopodobnie do początku listopada.
Do przedterminowych wyborów doszło po trzech nieskutecznych próbach powołania rzadu przez poprzedni parlament. Koalicja, która powstała w grudniu 2021 roku i popierała gabinet Kiriła Petkowa rozpadła się w czerwcu po odejściu z niej populistycznej partii showmana Sławiego Trifonowa. Trifonow odmówił dalszego wspierania rządu w bardzo podzielonym parlamencie.
W rządzie tymczasowym na czele MSZ stanie Nikołaj Miłkow, obecny ambasador Bułgarii we Francji, resortem spraw wewnętrznych pokieruje prawnik Iwan Demerdżijew, ministerstwem finansów – dotychczasowa wiceminister Rosica Żelewa, a obrony – doradca prezydenta Dymitar Stojanow. Wszyscy będą w randze wicepremierów.
Na czele resortu energetyki stanie mało znany Rosen Christow, przed którym wyzwanie zagwarantowania dostaw energii w czasie najbliższej zimy.
Kampania wyborcza rozpocznie się w Bułgarii 1 września i będzie trwała miesiąc. Wybory odbędą się w przeważającej mierze w formie elektronicznej. Tradycyjnej karty do głosowania będą dostępne jedynie w małych lokalach wyborczych w miejscowościach poniżej 300 mieszkańców.
Według lipcowych sondaży do nowego parlamentu wejdzie prawdopodobnie siedem partii. O zwycięstwo będzie walczyć partia Kontynuujemy Zmiany dotychczasowego premiera Petkowa i GERB dawnego szefa rządu Bojko Borisowa. Osiągnięcie porozumienia koalicyjnego będzie tak samo trudne, jak w trzech poprzednich parlamentach.
Eugenia Manołowa (PAP)