W piątek odbędzie się nadzwyczajny szczyt szefów państw i rządów NATO - poinformował sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Agresję Rosji na Ukrainę określił jako świadomą i planowaną od dawna inwazję oraz poinformował, że Rada Północnoatlantycka postanowiła uruchomić plany obronne.

Narada odbędzie się w trybie zdalnym - za pośrednictwem połączenia wideo.

"Pokój w Europie został zdruzgotany. Mamy teraz wojnę na skalę, o której myśleliśmy, że należy do przeszłości. Właśnie zakończyliśmy nadzwyczajne posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej w celu omówienia sytuacji. Rada skierowała również wniosek Bułgarii, Czech, Estonii, Łotwy, Litwy, Polski, Rumunii i Słowacji o przeprowadzenie pilnych konsultacji na podstawie art. 4 traktatu waszyngtońskiego" - powiedział szef Sojuszu na konferencji.

"To świadoma, przeprowadzona z zimną krwią i długo planowana inwazja. Mimo litanii kłamstw, zaprzeczeń i dezinformacji intencje Kremla są oczywiste" - dodał. "Rosja używa siły, by pisać historię na nowo, by odmówić Ukrainie prawa do wolnej i niepodległej drogi" - ocenił.

Wskazał, że sojusznicy NATO w najostrzejszych słowach potępiają inwazję Rosji na Ukrainę. "To rażące naruszenie prawa międzynarodowego, akt agresji na suwerenny, niepodległy i pokojowy kraj oraz poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego" - wskazał.

Podstawowym zadaniem NATO - jak mówił - jest ochrona i obrona wszystkich sojuszników. "Nie może być miejsca na błędne obliczenia lub nieporozumienia. Atak na jednego będzie traktowany jak atak na wszystkich. To nasza zbiorowa gwarancja bezpieczeństwa" - podkreślił.

Wskazał, że Rada Północnoatlantycka postanowiła uruchomić plany obronne. "Jest to rozważny i obronny krok w celu ochrony i osłaniania państw sojuszniczych podczas tego kryzysu. Umożliwi nam także rozmieszczenie zdolności i sił, w tym Sił Odpowiedzi NATO, tam, gdzie są one potrzebne" - wskazał.

Powiedział, że w ostatnich tygodniach sojusznicy z Ameryki Północnej i Europy rozmieścili tysiące dodatkowych żołnierzy we wschodniej części Sojuszu i jeszcze więcej w trybie gotowości. "Mamy ponad 100 odrzutowców w stanie wysokiej gotowości, chroniące naszą przestrzeń powietrzną, i ponad 120 okrętów sojuszniczych na morzu, od Dalekiej Północy po Morze Śródziemne. Wszystko to pokazuje, że art. 5 naszego zobowiązania do zbiorowej obrony jest niepodważalny i nadal będziemy robić wszystko, co konieczne, aby chronić Sojusz przed agresją" - powiedział.

Przyznał jednocześnie, że rosyjska inwazja na Ukrainę nie była zaskoczeniem. "Nasze służby wywiadowcze mówiły o tym od kilku miesięcy. Upublicznialiśmy dane wywiadowcze głównie po to, żeby zapobiec atakowi. Dzieliliśmy się informacjami nie tylko o koncentracji wojsk, ale również o próbach tworzenia pretekstów do inwazji, takich jak absolutnie kłamliwe twierdzenia o ludobójstwie Rosjan albo domniemane planowane akcje sabotażowe w Rosji. Obnażaliśmy te działania, bo mieliśmy nadzieję, że zmniejszy to ryzyko inwazji militarnej" - tłumaczył sekretarz generalny NATO.

W opinii szefa NATO celem Kremla jest odbudowanie strefy wpływów. "Pokoju nie można brać za pewnik. Wolność i demokracja są kontestowane przez reżimy autorytarne. (...) Musimy odpowiedzieć z odnowioną determinacją i jeszcze większą jednością. Jesteśmy Sojuszem 30 demokracji. Będziemy chronić naszych ludzi i nasze wartości. Demokracja zawsze zwycięży nad autokracją. Wolność zawsze zwycięży ucisk" - podsumował.

Z Brukseli Łukasz Osiński i Artur Ciechanowicz (PAP)